Wpis z mikrobloga

Antynatalizm ze względu na tabu które przełamuje (świętość rodzicielstwa, macierzyństwa) jest koncepcją trudną do propagowania bo dla osób "niewtajemniczonych" stwierdzenie, które na pozór powinno być tak spokojnie przyjęte jak "lepiej ograniczyć konsumpcjonizm" czy "trzeba szanować wszystkich ludzi" wygląda na atak. Rodzicielstwo jest rzeczą na tyle świętą i nienaruszalną że wymazuje każdy grzech a jakakolwiek krytyka jest absolutnie niedopuszczalna.

Dlaczego np. feminizm, mimo budzenia bardzo skrajnych emocji jest na świecie tak popularny, lub inaczej: jest tak popularnym tematem że niemal każdy wie co znaczy i w jakiś sposób potrafi się ustosunkować? Teraz to i tak, ale swego czasu emancypacja też łamała odwieczny porządek, była atakiem, była wyszydzana, zmuszała część osób do wyjścia ze strefy komfortu. Napotyka opór, ma dużo organizacji, ma dużo odłamów. A antynatalizm? Ile osób tak na prawdę o tym słyszało? Jak często można o tym podyskutować poważnie? Mam wrażenie że większość ludzi co o tym słyszała opowiada raczej w kategorii wiedzy ciekawej, ale bezużtecznej, jakimś wąskim gronie, niepoważnie, z uśmiechem na ustach, jak o jakimś klanie z Azji żyjącym według dziwnych zasad, czy o jakiejś sekcie w Pl albo skrajnym poglądzie filozoficznym. Ogólnie o jakichś ludziach gdzieś tam, mówiących jakieś dziwne rzeczy. Ciekawostka na wieczór.

Kiedy słyszymy o feminiźmie (czy o czymś innym, to akurat pierwsze co mi przyszło do głowy) to zazwyczaj w kontekście własnego zdania na ten temat, słyszymy co to się dzieje, co myślę o tym co robią, czego się obawiam. Dlaczego to kocham czy dlaczego tego nienawidzę. Ogólnie poważna (powiedzmy) rozmowa o czymś realnym, o czymś co już jest i nas dotyczy.

Dojście do takiego poziomu już byłoby dla antynatalizmu (czy efilizmu) sukcesem. Bez względu na to że ktoś byłby za a ktoś przeciw. Że pytanie o moralność prokreacji będzie odbierane jak pytanie o poglądy polityczne czy religijne.
#antynatalizm #efilizm
  • 32
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 10
@MPXD: antynatalizm nie ma takiej popularności bo wyznają go ludzie najczęściej przetrąceni psychicznie, nieszczęśliwi i nie potrafiący się odnaleźć w życiu. Też bym nie chciał żeby mnie z nimi kojarzono.
  • Odpowiedz
@MPXD

Nie można nawet ruszyć życiowego optymizmu, takim tabu jest to wszystko otoczone, a realizm = pesymizm. Trzeba iść do przodu z uśmiechem na ustach, bo inaczej małpki się niepokoją.
  • Odpowiedz
@MPXD: Wyprane mózgi i brak zdolności do refleksji. Ludzie zawsze będą wypluwać bombelki, skoro są w stanie to robić w obozie koncentracyjnym, albo w strefie wojny, albo obciążeni chorobami genetycznymi. Najwyraźniej to taki silny instynkt, że nie są nawet w stanie pojąć jak można go poddawać w wątpliwość. A co się stanie z bombelkiem no to już mają w piździe, zwierzęce instynkty zaspokojone.
  • Odpowiedz
@fapowiczowski: a to nie żadna teoria. Tylko moje przemyślenia. Zobacz w jakim tonie tutaj jest pisane. Na ogół rozsądni ludzie nie słuchają ludzi którzy twierdzą że tylko oni mają rację ze względu na swoją wysoką inteligencję i przenikliwą analizę. Niektórzy zwyczajnie sobie żyją.
  • Odpowiedz
@Kelemele

wyznają go ludzie najczęściej przetrąceni psychicznie, nieszczęśliwi i nie potrafiący się odnaleźć w życiu.


Fajne projekcje - wystarczy napisać pare bezpodstawnych określeń i od razu człowiekowi lepiej. ;)

Niektórzy zwyczajnie sobie żyją.


Co to znaczy?
  • Odpowiedz
Nadająć swojemu życiu sens, a nie doszukiwanie się jego braku.


@Kelemele

Dobrze, to wyjaśnię. Napisałeś, że "zwyczajne życie" to nadawanie swojemu życiu sensu (cokolwiek to znaczy), czyli domyślnie życie nie ma sensu. Nie trzeba się zatem tego braku doszukiwać. Można natomiast wyciągnąć wniosek, że nadawanie sensu jest formą samooszukiwania się.
  • Odpowiedz
@MPXD: bo antynatalizm jest utopijną ideologią. Tak samo poważni ludzie nie dyskutują poważnie na temat anarchii, mimo że jest moralnie słuszniejsza od państwa. Co z tego, skoro, skoro jest niemożliwa do realizacji w praktyce? Co więcej, wprowadzenie słusznej moralnie anarchii, w dużej skali skutkowałoby zjawiskami o znacznie mniejszej moralności, niż mniej moralne w założeniach państwo.

Podobnie jest z antynatalizmem.

Po pierwsze, niemożliwe do realizacji, więc po co o tym dyskutować? Skoro
  • Odpowiedz
Dlaczego np. feminizm, mimo budzenia bardzo skrajnych emocji jest na świecie tak popularny, lub inaczej: jest tak popularnym tematem że niemal każdy wie co znaczy i w jakiś sposób potrafi się ustosunkować?


@MPXD: bo feministki to głośne idiotki, które uważają, że parytety w rządach i zarządach firm są racjonalne. Nikt ich nie lubi dlatego wszyscy znają.
  • Odpowiedz
@nielegalny_imigrant

Podobnie jest z antynatalizmem. Po pierwsze, niemożliwe do realizacji


Antynataliści wprowadzają antynatalizm w życie, nie widzę problemu.

Więc istnienie życia jest czymś naturalnym, czymś, do czego w sposób automatyczny dąży wszechświat. Dlatego próba przeciwdziałania takiej sile jest zupełnie pozbawiona sensu.


Niby czemu pozbawiona sensu? Poza tym do tego dąży ewolucja, a nie wszechświat.

dlatego antynatalizm znajduje swoich amatorów głównie wśród frustratów życiowych, którzy projektują swoją niedolę na innych.


Kolejny wymyślacz, póki
  • Odpowiedz
@nielegalny_imigrant:

Po trzecie, podtrzymanie gatunku ludzkiego będzie skutkować polepszeniem technologii, a to z kolei przełoży się na ogólny dobrobyt i poprawę ludzkiego życia.


W jaki to sposób technologia skorelowana jest ze szczęściem i dobrobytem? Można raczej wyciągnąć przeciwne wnioski - w dobie apogeum rozwoju technologicznego mamy rekordowe poziomy depresji i innych chorób psychicznych, chorób cywilizacyjnych, plagę samotności i kryzys wartości.

Po milionach lat pojawiłby się nowy inteligentny gatunek, który odtwarzałby całe
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@MPXD: Grupa Antinatalism na fejsie dowodzi, dlaczego antynatalizm pozostanie tym czym jest. Grupa frustratow, nienawistników i osób z problemami psychicznymi.

Nawet na wykopie jest o wiele lepiej.
  • Odpowiedz
@MPXD: problem z antynatalizmem jest taki, że występuje przeciwko naturalnym instynktom człowieka. Bez np. seksu też możesz w stanie żyć, ale decyzja by żyć w całkowitym celibacie jest niezrozumiała bo jest przeciwko naturalnemu instynktowi. Brak chęci posiadania potomstwa też jest nienaturalne. Więc większość osób po prostu tego "nie czuje". A większość nie kieruje się rozumem, nie rozważa idei racjonalnie.
  • Odpowiedz