Wpis z mikrobloga

@lubiegrzeski: jestem z małej wsi z okolic poznania i wszystkie słowa są w użyciu ja zrozumiałem w pełni jednak nikt tak nie pisze i to jest napisane tak jak są wypowiadane słowa w gwarze i wygląda to trochę komicznie bo nikt nie używa gwary do pisania przecież. W sumie to z tego wierszyka jedynie pierwszy raz słyszę "kundziu" "bonbony". Sam większość z tych słów czasem używam jak rozmawiam z członkami rodziny.
@robert5502: Jest na banhowie ciynszko maszyna
Rubo jak kachlok - niy limuzyna
Stoji i dycho, parsko i zipie,
A hajer jeszcze wongiel w nia sypie.
Potym wagony podopinali
I całym szwongym kajś pojechali.

W piyrszym siedziały se dwa Hanysy
Jeden kudłaty, a drugi łysy,
Prawie do siebie niy godali,
Bo się do kupy jeszcze niy znali.

W drugim jechała banda goroli
Wiyźli ze soba krzinka jaboli
I pełne kofry samych presworsztóf
@robert5502: Kociamber był zdechlaty - garował we wyrze,
Przytośtał się dochtór - tej,
co jest lołs wampirze?
Skatajony jezdym i szkite
wykiknoł spod betów.
Szczapił za plus pan
dochtór i szpycnoł do
ślipiów,

Koniec końców wychrypał:
szak za dość berbeli
Miast chlać te ślumpe pij
piwo bez ceregieli.
Trzebno pić piwo, tyś ejber
zez naszy eki,
Tyś kociamber wywijas, nie
jak te lebiegi.

( ͡° ͜ʖ ͡°)
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@robert5502: naprawdę wiele słów z tego tekstu używa się do dzis, pochodzę ponad 100 km od Poznania ale bez problemu można zrozumieć ten tekst, moja dziewczyna jest z Podlasia to przez długi czas nie mogła mnie zrozumieć, u nich nie ma takiej ilości słów, ale po dwóch latach razem sama zaczyna tak mówić haha