Wpis z mikrobloga

Widzę sporo demokratów otwiera szampany. Cóż.

Tolerancja polega na tym, że pewne opcje się nie lubią, ale się omijają lub w lepszym przypadku szanują i zdrowo konkurują. W sumie tutaj też zawiera się definicja wolności. Pomijam oczywiście opcje szkodliwe, jak np. zadeklarowani ideowi komuniści.

Rozwiązanie marszu musiało spowodować zamieszki, nie od dziś wiadomo, że narodowcy to taka "sportowa" ekipa polityczna i nie kiwają ze zrozumieniem głową, gdy ktoś im robi pod górkę.

Nie wiem o co poszło, ale z tego co czytam/oglądam pachnie z góry zaplanowaną akcją magistratu a'la warszawskie marsze za PO.

Niemniej. Mam nadzieję, że demokraci niżej aktywni nie będą kwękać, gdy jakiś włodarz zabroni marszować lgbt, albo policja zdzieli jakiegoś kodziarza w łeb, ewentualnie jakiś podlaski rycerz nie wjedzie z chodnikiem w grupę tych niewinnych tęczowców.

Bo te wszystkie marsze nie różnią się niczym prócz idei. Każdy walczy kosztem drugiego, na każdym są jednostki prowokujące, na każdym są pożyteczni idioci.

Pamiętajcie o Sutryku, gdy znowu będziecie wyć o jakiś Białystok.

Bo jeślibyście byli demokratami z prawdziwego zdarzenia to rozwiązywanie marszu ot tak (a na to się zapowiada) powinno wzbudzić w Was trwogę o europejskość naszego kraju. Jeśli nie, no cóż. Jesteście takimi samymi faszystami jak każdy, kto próbuje zamknąć usta tych, których nie lubi.

#wroclaw #marszniepodleglosci
  • 30
  • Odpowiedz
@FotDK: liczę, że Sutryka PIS postraszy chociaż przed prokuraturą, za notoryczne, z premedytacją ograniczanie wolności słowa. Miasto już jedną sprawę przegrało. Tę też - mogę się założyć - przegrają.
  • Odpowiedz
@FotDK: niestety we wroclawiu demokracja jest albo teczowa albo bialo-niebieska (marsze z naczelnym rabinem). streak mocno umoczonej politycznie władzy jaca podtrzymuje...

gdzies nizej widzialem opinie ze marsz rozwiazano za piro i za "tu jest polska a nie polin". niech kazdy oceni samemu czy to sie kwalfikuje pod "zamach na demokracje"
  • Odpowiedz
@FotDK: rozwiązanie i ustawienie blokady przed czołem marszu. To samo robili w Warszawie przez kilka sezonów i zawsze kończyło się tak samo. Dopiero jak zmienili strategię (albo władza przestała urządzać prowokację, to już kwestia kto jak uważa) to marsze są co roku spokojne.
  • Odpowiedz