Wpis z mikrobloga

@yadzka95: Większość banków nie wymaga faktur w przypadku remontu/ wykończenia. Rozliczenie prac następuje na podstawie wcześniej przygotowanego kosztorysu, wizyty rzeczoznawcy lub pracownika banku. W niektórych bankach wystarczą same zdjęcia wykonane przez kredytobiorcę. Nie jest weryfikowany dokładny koszt, tylko samo wykonanie prac.

Środki mogą być przeznaczone na elementy trwale związane z nieruchomością - tynki, gładzie, malowanie, podłogi, stała zabudowa kuchni, biały montaż itp. Nie możesz ich przeznaczyć (oficjalnie w kosztorysie) na zakup
czy banki bardzo obserwują i sprawdzają na co wydało się te pieniądze z kredytu na remont oraz na co konkretnie można te pieniądze wydać


@yadzka95: Udokumentować nie musisz, bo banki zdają sobie sprawę jak wielu budowlańców robi na czarno, więc z kosztami pewnie da się trochę popłynąć, ale jeśli liczysz że całość wydasz na coś innego to nie ma na to szans, bo że prace były wykonane to trzeba jakoś pokazać.
@Goglez
@marcpol a teraz pytanie jeszcze z czapy. A czy można za te pieniądze na remont nieoficjalnie "spłacić" np. kredyt gotówkowy na wkład własny? Czyli wziąć więcej i sfinansować z tego wykończenie i kredyt na wkład własny (ok 30k).
@yadzka95: Słyszałem, że bywają takie przypadki :)

Składając wniosek kredytowy oświadczasz, że wkład własny nie pochodzi z kredytu/pożyczki.

Ograniczeniem jest też maksymalna kwota środków na wykończenie - musi być realna, bank nie zgodzi się np. na kwotę 100 000 zł przy mieszkaniu 30m2.

Warto jednak zastanowić się, czy dasz radę spłacać ratę kredytu, wymaga to umiejętności oszczędzania.
@marcpol Z tym oświadczeniem jestem tego świadoma. Bardziej mi chodziło o to żeby wziąć 60k na remont nie więcej, w proporcji 30k na wykończenie 40m2 mieszkania i 30k na spłatę wcześniej kredytu gotówkowego. Myślę, że dam sobie radę, wystarczy, że praktycznie co miesiąc wydaję więcej pieniędzy na wynajem niż tyle ile mi wychodzi rata kredytu hipotecznego.