Wpis z mikrobloga

@niekibicujepilkarzom: Nie potrafię, choćbym chciał, jarać się piłką nożną. Koledzy od najmłodszych lat podniecali się Barcą, Realem, Liverpoolem, czym tam jeszcze, ja miałem na to #!$%@?. Liga Mistrzów, Puchar UEFA, Ekstraklasa, Puchar Polski - znam to tylko ze słyszenia, z wiadomości radiowych. Lewandowski? Wali mnie to, czy strzelił 7 bramek z rzędu w meczu z Tottenhammen Hitlerjugend, podobnie jak jego życie prywatne. Mecze reprezentacji? Zawsze się cieszę z awansu na jakieś mistrzostwa, bo wiem, że polaczki będą się podniecały zbliżającym się meczem z Irlandią Północną czy innym Senegalem a potem rozpaczały po srogim #!$%@?, ku mojej nieskrywanej radości. Czy bananowy oskarek, czy dresik spod bloku, każdego jara ta piłka, a ja nie potrafię dostrzec w niej nic ciekawego. 90 minut uganiania się za pęcherzem i często bezbramkowy wynik, do tego cały ten lans wyżelowanych piłkarzyków. Skoki, siatkówka, ręczna, lekka - nie jestem wielkim fanem, ale chętnie obejrzę. A mistrzostwo świata zdobyta przez Polaków w piłkę miałbym w dupie, oddając je za jeden brązowy medal w gimnastyce artystycznej.¯\_(ツ)_/¯

#gownowpis #pilkanozna
  • 3