Wpis z mikrobloga

83DWR & 84DWR & 85DWR & 86DWR / 202 km ~ Japoński oficer

309 009+202 = 309 211

Z opuszczeniem hotelu w Kameyama miałem mały problem bo rano przed budynkiem zostałem otoczony przez turystów… z Czech ;) I nie było zmiłuj każdy chciał zdjęcie.

Gdy udało mi się wreszcie uwolnić i ruszyć, parę km dalej za Suzuką moja droga znowu zrobiła się ekstremalnie ruchliwa.

Przejechałem po niej 80 km i gdy miałem już tylko 2 km do zjazdu na inną drogę zatrzymała mnie policja. Stali na poboczu w związku z wypadkiem i najuprzejmiej jak tylko się dało poinformowali że chociaż można tu legalnie pedałować to bardzo proszą mnie o opuszczenie drogi w związku z dużym ruchem. Policjant znający angielski stwierdził że musi mnie eskortować pieszo 400 m do najbliższego zjazdu, gdzie jako mój przewodnik wytłumaczy mi jak mam objechać te 2 ruchliwe kilometry.

Droga, którą oficer mi zaproponował to 20 kilometrowy objazd prowadzący do trasy na którą miałem wjechać za 4 minuty… No cóż był bardzo uprzejmy i był policjantem więc wypadało się zgodzić. Najśmieszniejsze że przy tej jego drodze stał duży znak zakazujący jazdy rowerem ;-) ale wg. Policjanta to żaden problem ;-)

Chciałem jak najszybciej wrócić na trasę więc pierwsza przerwa na jedzenie była dopiero po 100 km. Po drodze kibicował mi japoński pies z okna samochodu, z którym mijałem się przy każdych światłach ;-)

Na nocleg dojechałem do hostelu w Hamamatsu. Świetnie miejsce, z wieloma darmowymi atrakcjami jak ścianka wspinaczkowa czy napoje.

Następnego dnia planowałem oczywiście ruszyć dalej ale rozpadało się na dobre i prognozy pokazywały że będzie to trwać przez kolejne 2 dni. Wykorzystałem więc wolny czas na wizytę w urzędzie imigracyjnym bo coś się nie zgadzało na mojej wizie. Nie mogłem oczywiście zapomnieć o spróbowaniu lokalnych ramenów - doceniam jeszcze bardziej w zimne deszczowe dni!

Pożyczyłem też laptop od japonek z hostelu aby na nowo wyznaczyć ostatnie odcinki do Tokio ale niestety nie da się w wielu miejscach uniknąć ruchliwych dróg. Może mnie jakimś cudem nie rozjadą ale z każdym dniem robi się coraz bardziej niebezpiecznie.

Zanim ruszyłem dalej w drogę skorzystałem jeszcze z zaproszenia na okolicznościową imprezę. W mieście inne hostele o tej porze roku są zamknięte więc wszyscy obcokrajowcy trafili do tego samego miejsca co zaowocowało pianinowo wspinaczkową imprezą - nawet japonki z obsługi do nas dołączyły!

#rowerowyrownik #wyprawaramenowa #japonia #ramen #foodporn #200km
Pobierz sigma - 83DWR & 84DWR & 85DWR & 86DWR / 202 km ~ Japoński oficer

309 009+202 = 309 2...
źródło: comment_VYqWdimfxLeiunX5AeY2vO3hNk0nC3Br.jpg
  • 1
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@sigma: Od Shizuoki jedź po falochronach. Są tam całkiem wygodne drogi dla pieszych i rowerów. Wyjazd ze Shizuoki będzie zresztą możliwy tylko po chodniku przy drodze z zakazem wjazdu rowerem. Potem czekają Ciebie góry. Droga między miastami Mishima i Hakone jest ruchliwa. Wygląda jak autostrada, tylko ma milion serpentyn. Dużo bezpieczniej jest wybrać drogi 354 i 246 między miastami Oyama i Matsuda. Potem będziesz miał metropolię. Jeśli nie lubisz świateł, to