Wpis z mikrobloga

Najbardziej bawi mnie gdy ktoś pyta skąd pochodzę, mówię że z takiej małej wsi gdzie mieszka ok. 30 osób, a wieś jest w środku lasu, bo taka prawda.
I wtedy niektórzy prawie płaczą z wzruszenia i dopytują się często jak to mi się udało że zostałem programistą i mieszkam w dużym mieście, czy to mnie przytłacza itp XD
Ostatnio właśnie znowu miałem taką sytuację i już mnie kusiło żeby opowiedzieć swoją smutną historię.
A brzmi ona tak. W domu nie miałem prądu i bieżącej wody, sraliśmy wszyscy do wiadra, spałem na snopku słomy, ale gdy miałem 15lat, ciocia z Ameryki przywiozła mi książkę turbo pascal dla bystrzaków, zacząłem pisać kod patykiem na błocie za chlewem. Tate bił mnie za to i kazał klepać kosy, za wyklepanie jednej kosy dostawałem 20groszy. W końcu coś we mnie pękło, owinąłem stopy liścmi kapusty i pobiegłem do Warszawy pracować w korporacji.
i coś mi się wydaje że ludzie którzy znają wieś z Chłopów Reymonta w to uwierzą ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#pracbaza #patologiazmiasta #patologiazewsi
ChamskoCytuje - Najbardziej bawi mnie gdy ktoś pyta skąd pochodzę, mówię że z takiej ...

źródło: comment_gf6b24SJGScEHLCjuiBT5vzeVx9ZnVZY.jpg

Pobierz
  • 96
@ChamskoCytuje: Nie wiem jak było dawniej, ale patrzę dzisiaj na te wioski w Bieszczadach i Beskidzie Niskim, gdzie jest mało domów i niby powinno to umierać, a tymczasem tam jest kilka gospodarstw, agroturystyk i wykoszone łąki pod sam las. Ludzie żyją z dotacji, agroturystki i uprawy różnego badziewia, tudzież cała wiochą robią przy hodowli bydła czy czymś tam. Jak im się powodzi? No na tyle, że chłop robi na miejscu, a
{Słońcesław z oddziału Białych Wojów Swaroga}
_____________________________________________
@push3k-pro: dodaj do tego prace sezonowe za granicą, ogrom z nich jeździ na winogrona czy ogórki a po 2-3 miesiącach wraca i sobie wstawia ogrodzenie z bramą na pilota albo remontuje dach.
Na wsi są zupełnie inne warunki niż siedząc w bloku - tu musisz na bieżąco o wszystko dbać, czy woda zakręcona aby nie zalać sąsiada, czy popłacone rachunki itp, a tam sobie
W domu nie miałem prądu i bieżącej wody, sraliśmy wszyscy do wiadra, spałem na snopku słomy, ale gdy miałem 15lat, ciocia z Ameryki przywiozła mi książkę turbo pascal dla bystrzaków, zacząłem pisać kod patykiem na błocie za chlewem. Tate bił mnie za to i kazał klepać kosy, za wyklepanie jednej kosy dostawałem 20groszy. W końcu coś we mnie pękło, owinąłem stopy liścmi kapusty i pobiegłem do Warszawy pracować w korporacji.


@ChamskoCytuje: