Wpis z mikrobloga

Taxiarze to chyba najgorszy podgatunek ludzi.

Żona w drugi dzień świąt miała stłuczkę. Zatrzymała się przed przejściem i gość z tyłu wjechał jej w zderzak.
Zderzak z tyłu trochę porysowany. Wychodzi gość z samochodu, od razu przyznaje się, że się zagapił i jego wina. Ma w portfelu stówę i może się dogadamy. ¯_(ツ)_/¯
Krótka konsultacja ze mną i ze swoim ojcem przez telefon, jako że są święta to postanowiliśmy nie robić problemu i żona spisała oświadczenie, wzięła numer telefonu z myślą że się jakoś dogadamy. W międzyczasie wyszło z rozmowy, że sprawca pracuje jako taksówkarz.

Po paru dniach, dzwonimy do gościa. Kasowo się nie dogadaliśmy (zaproponowaliśmy 400 zł), więc powiedzieliśmy, że będziemy działać z polisy. Złotówa od początku rozmowy miał roszczeniowy ton głosu (w przeciwieństwie do dnia stłuczki, kiedy to wydawał się być przemiłym panem), po czym z mordą, że próbujemy od niego wyłudzić pieniądze i że on ma świadków xDDD

Wypełniając wniosek przez internet okazało się, że potrzebujemy jego miejsce zamieszkania i numer PESEL. Macie jakieś doświadczenie z takimi sprawami i jak to załatwiać? Nasza pierwsza stłuczka i mam nadzieję ostatnia ( ͡° ʖ̯ ͡°)

#pytaniedoexperta #prawo #wypadek #ubezpieczenia
  • 6
@brzydki_kakalec:
Okej, pierwsza rzecz: szkodę likwidować możesz z OC sprawcy za pośrednictwem jego ubezpieczyciela, lub swojego, jeśli ma podpisane porozumienie BLS. Zależy gdzie Ty i on macie polisę. Może mieć to znaczenie o tyle, że różne towarzystwa różnie podchodzą do likwidacji szkód ;)
Druga rzecz:
ślij do TU co masz, oni wystąpią do cierpa o uzupełnienie danych i przyznanie się do winy. Uwaga, może się nie przyznać
potrzebujemy jego miejsce zamieszkania i numer PESEL


@brzydki_kakalec: Nie potrzebujecie.
Ubezpieczyciel oczywiście mógłby zapytać choćby o numer buta, jednak nie są to mu dane niezbędne.
Jeśli formularz na stronie bez peselu nie pojedzie dalej, to zadzwoń do ubezpieczyciela i zgłoś szkodę na infolinii, bądź listownie.