Wpis z mikrobloga

#dziendobry kochani,
Wstaje sobie rano i co się dowiaduje?
- inflacja poszla w gore, do tego słabe jej prognozy. Kupienie jedzenia na śniadanie czyli jakieś bułki i coś do nich wychodzi ponad 20 zeta. Niby spoko w końcu mamy 4k hehe, szkoda tylko, że większość dalej jak zarabiała mało to dalej tyle zarabia.
-konkretny konflikt na bliskim wschodzie z Amerykanami. A w nocy jeszcze ataki na bazy wojskowe. Człowiek jest zmęczony już tym ile się dzieje, to jeszcze się musi przejmować czy ta wojna jebnie czy nie. I tak się żyje w napieciu, mimo że pewnie większość tej wojenki nie chce, ale co możemy my - pionki w grze wielkich przywódców.

Sama będąc młodą osobą zastanawiam się jaki jest sens życia, zwłaszcza tu i teraz, a wciąż są jednostki, które wypominają innym że chcą na ten k*!widolek sprowadzać dzieci....

Pozwolę sobie otagowac #gownowpis trochę #iran i trochę #polska
  • 46
  • Odpowiedz
@Toszeron mogę mieć podejście jakie chce. Myślę o swoich czasach bo w nich żyje. Mam się przejmować każdym pokoleniem? Martwię się o swoje, może ewentualnie o przyszłe jeśli się rozmnoże. Chodziło mi tylko o przedstawienie faktu, że nie widzę sensu pchania dziecka na świat skoro nie wiem czy będzie miało dobrze w życiu i że dalej są ludzie, którzy uważają takie nastawienie za coś samolubnego. Czym moim zdaniem nie jest.
Na co
  • Odpowiedz
@piatydzienmiesiaca: chciałem tylko wykazać, że w każdym dowolnym poprzednim okresie, który wziąłbyś/wzięłabyś pod uwagę, musisz dojść do wniosku, że ludzkość mimo wszystko dziś ma najlepsze warunki do życia jako takiego. Co do dziecka - nie namawiam ani nie odciągam. Fakt jest jednak taki, że dziecko będzie miało tak w życiu, na ile mu jego mózg pozwoli, a to, jaki będzie miało mózg i w jaki sposób będzie myślało - zależy już
  • Odpowiedz
@Toszeron trochę masz racji, chociaż nie zwalalabym winy na samego rodzica. To moje takie subiektywne myślenie, bo mimo wielu starań to gdzie się urodzisz i jak się otaczasz bardzo wpływa na przyszłość. Ale to temat na dluga rozmowę xd
Ja za to życzę tobie samych dobrych chwil, nie mam zamiaru z nikim wchodzić w wojnę :)
  • Odpowiedz
@piatydzienmiesiaca: A ja zwalę. Można mieć ciężko na starcie (np. mieszkać na wygnajewie bez większych pieniędzy) i jest to coś trudnego do przezwyciężenia, z czym radzi sobie tylko jakiś niewielki procent młodych ludzi. A dlaczego? Otóż dlatego, że na dzień dobry nie doświadczają za grosz wsparcia, przede wszystkim mentalnego. Muszą sobie radzić sami, do tego zwykle słyszą demotywujące hasła typu "daj spokój, nie uda ci się, nie próbuj". To banał ale
  • Odpowiedz
@piatydzienmiesiaca: @blackrabbit69: mam niepełnosprawną babcię, która jest fanatyczką Pis. Jak ją odwiedzam to przeważnie robię jej jakieś drobne zakupy, bo sama nie ma jak. Tak jak wcześniej tego nie robiłem, tak od jakiegoś czasu stanwczo żądam od niej zwrotu pieniędzy za te zakupy, bo inaczej nie da się jej zobrazować tego, że swoimi decyzjami politycznymi powoduje wyłącznie wzrost nominalnych wartościmi jakimi operujemy (wzrost pensji i wzrost inflacji się mniej więcej
  • Odpowiedz
@Czachaaa: Dodałbym jeszcze, że w tych bantustanach, gdzie pokój jest chwilową przerwą przed kolejną wojną z dzietnością nie ma problemu, za to oczywiście w Polsce i Europie ludzie najbardziej rozkminiają, jakby co najmniej u nas jakaś bomba urodzeniowa miała miejsce, albo wielki głód od dziesięcioleci.
  • Odpowiedz
@broczapa tak to prawda. Niestety starsi ludzie mają bardzo mała możliwość poznania innej perspektywy, znaczy może nie tyle co mała co po prostu są przyzwyczajeni do rzeczy , które znają. Szkoda że osoby starsze to jedno z większych grup społecznych i mają możliwość bycia większością. Chociaż z drugiej popatrz ilu młodych głosuje na PiS....
  • Odpowiedz
@piatydzienmiesiaca: no ale kwestię inflacji babcia przerabiała całkiem niedawno na własnym przykładzie, jak wszyscy Polacy zresztą. Tym bardziej dziwi mnie, że jest głucha na to co mówię.

Co do młodych ludzi głosujących na Pis, to podobnie jak emeryci są przekupieni moimi pieniędzmi. Jako 27-letni, bezdzietny kawaler z niewielkimi oszczędności, czuję się najbardziej ruchaną w dupę grupą społeczną w Polsce i niestety mam rację. Tym bardziej wkurza mnie kupowanie moimi pieniędzmi głosów
  • Odpowiedz
  • 0
@piatydzienmiesiaca wg mnie chodzi o jedna prosta rzecz:


Ogólnie rządy zawsze się cieszą jak ciemny lud się boi, jest strach, niepewność to ludzie rzadko się wyrywają przed szereg a rządy mogą sobie pozwolić na więcej niż w czasach ciszy i pokoju.

Dlatego tak jesteśmy bombardowani z każdej strony #!$%@?ą, napisami pilne, strachem i niepewnością.

Jedyne co można zrobić to się nie przejmować, robić swoje i mieć #!$%@? na te napinki.
  • Odpowiedz