Wpis z mikrobloga

Wskoczyć w tym nieludzkim państwie do drugiego progu podatkowego to jak dostać obuchem w łeb. Klasa średnia w Polsce to barany do strzyżenia. I dziwić się potem, ze każdy kto ma taką możliwość #!$%@? na działalność. Różnica brutto do netto - 41,7% (!!!) podatków i innych danin na rzecz państwa. A jeszcze później 23% vatu xdddd #podatki #polska #zlodzieje #gospodarka
Pobierz
źródło: comment_0bHTpDlcf3UVcv3F0qNedJnPGLAiNti7.jpg
  • 409
Klasa średnia w Polsce to barany do strzyżenia.


@hurin: Jestem tak samo #!$%@? jak Ty i postanowiłem jedno. Będę #!$%@? oddawał najmniej podatków jak to tylko możliwe. Dziesięć razy przed zakupem czegokolwiek zastanawiam sie czy jest mi to na pewno potrzebne, zacząłem jeździć autem w trybie eko-mode i rzuciłem palenie. Wszystko po to, żeby ode mnie mieli mniej z VAT i akcyzy.
@hurin: to jedna z największych podłości tego systemu, że może przyjść miesiąc w którym z dnia na dzień dostajesz 1000 zł mniej poborów; ale, na co te pieniądze idą? Przecież im więcej zarabiasz tym większe są te składki zdrowotne, chorobowe, emerytalne, rentowe... służba zdrowia? Kolejki na kilka lat i w zasadzie każdy w jakimś stopniu leczy się prywatnie. Emerytury? Otwarcie mówią że zobaczymy grosze. Infrastruktura, szkolnictwo? Daleko im do zachodniego poziomu.
Ale wiecie, że w związku małżeńskim ta kwota drugiego progu mnożona jest na dwie głowy i potem zwrot różnicy między 32% a 18% dostaje się? Mnie natomiast bolało, że niespodziewanie w ryj większym dochodowym dostawałem od księgowej. Liniowy i 1% dochodowego więcej to niska cena za spokój w miesięcznych przychodach.
@tomeq: nie każdy ma możliwość przejścia na działalność
u mnie np takiej możliwości nie ma, więc płacę i płaczę co roku w okolicy jesieni, ratuje mnie jedynie to że w grudniu najczęściej już nie płacę zusu więc przynajmniej jeden miesiąc mam lekką bonifikatę