Aktywne Wpisy
Imperator_Wladek +604
XDDDDDDDDDDDDD
#tvpis
#tvpis
Viado +92
ja ide na wybory i glosuje na konfederacje, mam juz dosc popisu i wszystkie inne partie oprocz to tylko biadolenie o prawach kobiet. skrobaniu chlip chlip biedne ucisnione polskie kobiety, rzygac sie chce. do tego rozdawnictwo dla ukraincow i sprowadzanie kogo sie tylko da, dramat.
#konfederacja #bekazlewactwa #wybory #bekazpo #bekazpisu #polityka
#konfederacja #bekazlewactwa #wybory #bekazpo #bekazpisu #polityka
Mam pięcioletniego syna. Jedynaka, niestety. Jak każdy jedynak, młody jest spragniony towarzystwa innych dzieci.
I ja nie mam nic przeciwko temu. I próbuję mu jakiekolwiek towarzystwo zapewnić. Wiek jeszcze taki, że sam sobie tego nie zapewni.
W przedszkolu zagaduję do innych rodziców i zapraszam do nas. Wymieniam się numerami telefonów, dzwonię. Zawsze słyszę, że no tak, może kiedyś, ale dzisiaj to nie, a tak w ogóle to w tym tygodniu nie ma czasu, w przyszłym tygodniu cośtam...
Naprawdę kombinuję jak mogę, a przez ostatnie pół roku udało mi się zaprosić inne dziecko 2 razy (!). Kurde, ja nawet nie wymagam, żeby ktoś z rodziców u mnie wtedy był - bo dzieciaki w tym wieku jak są we 2-3 to potrafią się same sobą zająć (ostatnio przez 3 godziny siedzieli w "bazie" z kocy)...
Czy to ja robię coś źle i jestem taki odpychający, czy po prostu ludzie wolą posadzić swoje bombelki przed tabletem?....
#dziecko #dzieci #rodzice #tatacontent
Ja nie szukam baby dla siebie, bo już jedną mam, tylko towarzystwa dla syna.
@robertx:
Nie wiem. Skąd niby mam wiedzieć, jeżeli jedyny kontakt pomiędzy nami to mijanie się w szatni w przedszkolu?
Spróbuj może w miejscach gdzie łatwiej o rodziców którzy chcą sprzedać czas ze swoimi maluchami. Jakieś zajęcia ojciec+dziecko na basenie, kluby malucha, jest mnóstwo atrakcji dla takich dzieci. W tych miejscach masz większą szansę znaleźć kogoś kto będzie miał ochotę poświęcić swój czas, żeby Wasze dzieci mogły się wspólnie pobawić
@robertx:
Kiedy to nawet nie jest poświęcenie czasu! To jest oszczędność czasu po obu stronach!
Jak udało się w końcu doprowadzić do jakiegoś spotkania, to wyglądało to tak, że rodzic małego Stefanka czy Amelki przywiózł swoją latorośl do nas, a o umówionej godzinie ja odwoziłem dziecko do domu.
W międzyczasie rodzic Stefanka może sobie spokojnie iść na zakupy, oglądnąć serial, czy
Komentarz usunięty przez autora
Jest zapisany, raz w tygodniu basen, raz w tygodniu zajęcia plastyczne.
Ale to nie jest rozwiązanie, bo zajęcia jednak trwają znacznie krócej, niż wynosi wolny czas dziecka, po drugie (pomimo niewątpliwej wartości samych zajęć) - zajęcia zorganizowane są (zgodnie z nazwą) zorganizowane, i nie wypełniają potrzeby takiej zwykłej luźnej zabawy.
Po trzecie - nadmiar zajęć, to też jest przegięcie.
Po czwarte - zajęcia kosztują.
@Wielki_Czerwony_Smok:
Wiesz, w końcu siedzę na wypoku... Taki całkiem normalny, to raczej nie jestem. Ale po twarzy to chyba nie widać :)
Mamy w domu 3 więc nam jakoś nie zależy.
U mnie 6 latek potrafi dogadac się z drugim. Jak zorientujemy się że chcą się odwiedzić to jakiś pomagamy. Np pomagamy napisać takie zaproszenie na odwiedziny i wtedy wszystko jakoś wychodzi. Ale nie wychodzi to nigdy od nas
Komentarz usunięty przez autora