Wpis z mikrobloga

Ostatnio zachciało mi się czegoś syfiastego do picia i zaopatrzyłam się w Coca Colę zero. Generalnie nie przepadam za gazowanym i piję tego typu napoje dosłownie kilka razy w roku. Nigdy nie miałam żadnych problemów z tym związanych - aż do przejścia na keto. Wczoraj wypiłam dosłownie szklankę tego przeklętego napoju i dzisiaj obudziłam się z niesamowitym bólem gardła, zdarzyło się to wcześniej raz ale myślałam, że po prostu mnie przewiało. Czy jest możliwe, że po prostu odzwyczajony od syfu organizm zareagował alergicznie/nadwrażliwością na cudowny skład Coli?
#keto
  • 7
@koordynatorkamagazynu człowiek może się faktycznie od niektórych składników pokarmów odzwyczaic ale to nie znaczy że są one wybitnym gównem. Tylko że ów człowiek będąc z natury wszystkożercą utracił niestety odporność na jakiś rodzaj pokarmu. Dlatego trzeba jeść wszystko, ale różnorodnie i zmiennie, żeby być odpornym i przystosowanym do wszystkiego.
@koordynatorkamagazynu Jak rozważasz perspektywę, gdzie chęć napicia się czegoś, czego zwykle unikasz uwarunkowało osłabienie organizmu, przeziębienie wspomniane przez @Hanysek bądź podobne czynniki a samo napicie się bardziej stało się objawem wskazującym na postępowanie owego osłabienia, prowadząc poniekąd między innymi do bólu gardła.

Jak się masz dzisiaj?