Wpis z mikrobloga

Co ciekawe gorszą zbrodnią w Polsce jest samo narażenie kogoś na śmierć #!$%@?ąc po pijaku, niż faktyczne kogoś rozjechanie. Ciekawa logika.

Młodego Wałęse zamknęli, a nikogo nie zabił.


@SchrodingerCat: Paradoksalnie jak dla mnie rozsądna logika. Czasami się zdarza błąd ludzki, nieumyślny. Każdy może chwilę się zapatrzyć, zamyślić, nie zdążyć z reakcją, niechcący. I jak dla mnie nie można tego stawiać na równi z umyślną próbą zabicia kogoś.
Nie wiem jak ty, ale ja tam bym wolał zostać przestraszony przez #!$%@?ącego pijanego kierowcę który mnie ominął, niż zabity na przejściu dla pieszych przez trzeźwego.

Ale co kto woli.


@SchrodingerCat: Ktoś przez przypadek zostawił niedopałek papierosa powodując pożar w którym zginęła Twoja matka.
Sąsiadka, która nienawidzi Twojej matki podpaliła jej dom, ale dzięki szybkiej reakcji straży pożarnej, udało się uratować ją z pożaru.

Kto według Ciebie powinien ponieść większą karę?
@Fan_Morawieckiego: wiem kto poniesie większą, co nie znaczy że jest to zasadne. Próba czegoś zrobienia to nie to samo co zrobienie krzywdy nawet przypadkiem.

Tak więc wolałbym, aby baba specjalnie podpaliła dom, ale nieudolnie, niż żeby mi ktoś spalił przypadkiem ale z sukcesem.
Dla pokrzywdzonego tak to wygląda. Nawiązka na rzecz pokrzywdzonych powinna być z uwagi na skutki działania, a nie na ich celowość.