Aktywne Wpisy
TeselACC +764
Dopiero dzisiaj dowiedziałem się że #pdk nie znaczy padaka tylko pozdro dla kumatych. Używałem tego źle przez lata. Wychodzi na to że ewidentnie nie jestem kumaty. Ale za to wiele wiadomości nagle nabralo sensu
#pdk #wstydliwewyznania #lepiejpoznonizwcale
#pdk #wstydliwewyznania #lepiejpoznonizwcale
ulan_mazowiecki +96
#anonimowemirkowyznania
W tematach #przegryw i #zwiazki często pojawia się tu dyskusja czy żyć samemu ale zachować niby honor czy np. związać się z samotną matką/kobietą po przejściach/kobietą ,,zużytą" itp.
Opowiem po krótce swoją historię.
Większość życia piwniczyłem, jakiekolwiek próby nawiązywania relacji z kobietami kończyły się na pierwszej randce lub lądowąłem we #friendzone. Jestem dość łagodnego usposobienia, raczej domator, mało kłótliwy, mało dynamiczny, brak mi cech przyciągających kobiety, które to karmią się emocjami, specjalnie przystojny tez nie jestem, zresztą nieważne.
I tak sobie wegetowałem do 29 lvl, właściwie pogodziłem się już z tym że jestem sam, czasem to doskwierało ale jakoś to było.
Aż pojawiła się ONA, samotna matka, rok młodsza, wprowadziła się z bombelkiem do bloku obok.
Nie wnikając w szczegóły jakoś się poznaliśmy i wyszło że się ,,spiknęliśmy", ona była wspaniała a dzieciaka polubiłem mimo że wiem ze nigdy nie będę jego ojcem.
Przez rok było jak w bajce, dostałem od niej chyba wszystko co najlepsze może dać kobieta zarówno psychicznie i fizycznie: ciepło, wsparcie, bliskość, namiętność, nie patrzyła ile zarabiam(a niewiele), że jeżdżę do pracy tramwajem lub rowerem, nie patrzyła jak wyglądam, wybaczała potknięcia w łóżku.
Potem pojawiły sie pierwsze zgrzyty, niedomówienia, kłótnie.
Teraz jest między nami ,,chłodno", niby nadal jesteśmy razem ale nie jest to co było wcześniej, nie ma już takiej bliskości, nie ma planów na wspólną przyszłość, ogólnie jest słabo.
Reasumując: nawet jeśli to wszytko #!$%@?, to nie żałuję że spróbowałem, pewnie gdybym jej nie spotkał, nadal bym walił konia do pornoli i nie zaznał smaku kobiety.
Życie jest po to,żeby doświadczać, nawet jak się nie uda to będzie co wspominać.
Także jeśli ktoś z Was ma taki dylemat....IDŹ W TO, zakochana w Tobie dziewica już się nie pojawi.
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Komentarz usunięty przez autora
@AnonimoweMirkoWyznania: Już wolę ruchać rękę niż różową z gówniakiem po Chadzie. Ona nawet by na Ciebie nie splunęła gdyby była w wieku nastoletnim oraz bez śladu po cesarce.
Chciałem napisać coś "mądrego", ale... z takimi jak Ty nie ma co dyskutować. Szkoda momentami, że jest taka anonimowość w necie i nie można przypiąć łatki "debil" na czole żeby unikać takich podludzi w codziennym życiu.
Nie pozdrawiam i nie życzę "dorośnięcia", bo gówno i tak z
Typie weź mnie nie dołuj co?
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
@Malganis: No tak, bo w końcu dorosłość to pokochanie samotnej matki i przyjęcie z radością daru w postaci miłości jej dziecka. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Czy jesteś przegrywam, decyduje Twoja intencja, w dobra wole wątpię bo Wymieksz po roku, wzmocniłes siebie, myślisz, że możesz trafić lepiej, może i możesz. Ale jesteś już w tym co masz, kobietę można zmienić ale to nic nie zmienia.
Pamiętaj wybrałeś odważna drogę, opieki ochrony i wsparcia kobiety z dzieckiem.