Wpis z mikrobloga

@proce55or: jak to mawia przysłowie "Wolność Tomku w swoim domku". Skoro dziewczyna nie ma możliwości, zasobów, miejsca, ochoty na przyrządzanie specjalnych dań to ma do tego absolutne prawo. Jesli klientowi nie pasuje to przecież może iśc gdzie indziej :/ Zawsze to lepiej niż jak większosc gości dostaje sakiewke z polędwicy wołowej, faszerowaną warzywami i serem polane sosem z kurek a osoba wege dostaje smażony Camembert :D
@ponton: no czytam, wszystko to jej opisy. Ale nawet według jej opisów to miała niby jakieś warsztaty w tych restauracjach a nie, że to są jej znajomi czy przyjaciele. No ale może się mylę. Jakoś nie chce mi się wierzyć w klasę kogoś kto w ten sposób używa słowa pisanego. To brzmiało jakby to Grażyna z fb pisała. Stąd moje zwątpienie. Obym się mylił ale to wygląda jakby tam zmywam #!$%@?
@proce55or: Użyte w jej wypowiedzi "odchylenia" to nie to samo co nazwanie kogoś odchyleńcem. Takim samym odchyleniem może być dieta keto czy bezglutenowa choć akurat niejedzących mięsa jest procentowo więcej i są agresywni w swoich przekonaniach więc bezpośrednio do nich się zwraca. Nie wiedzę w tym tekście pogardy tylko raczej znużenie powtarzającymi się żądaniami krzykliwych mniejszości.