Wpis z mikrobloga

#antynatalizm #bekazantynatalistow
To jest zajebista sytuacja, najbardziej komiczna z udziałem antynatalisty ever, wyobraźcie ją sobie.

Świeżo upieczony ojciec, przez chwilę najszczęśliwszy człowiek na świecie, dodał wpis na mirko chwaląc się swoim dziełem. Teraz wyobraźcie sobie jakiegoś goblina spermiarza przed komputerem. Wchodzi w jego wpis taki wojujący antynatalista piszący coś o cierpieniu skazywaniu niewinnych istot na cierpienie, mielarce mięsa, wyścigu szczurów, #!$%@? dzieciorobach - you name it. Reakcja gościa, który musi czytać taki bezsensowny komentarz z dupy - pewnie przez to, że był pod silnym wpływem hormonu szczęścia, zesrał się ze śmiechu. Takie to było dla niego abstrakcyjne. Autor wpisu nie wie o co chodzi, pierwsze czyta takie bzdury, więc usuwa komentarz żeby mu nie obrzydzał chwili.

Na tym przygoda się nie kończy. Jak przystało na żebrającego o atencję 16-letniego edgelorda gnom sprawdza stan swojego komentarza co 15 minut, żeby zobaczyć czy jest plusowany, ktoś odpowiedział lub autor usunął tę żenadę. Okazało się, że po komentarzu nie ma miejsca, więc zirytowany brakiem szacunku dla jego merytorycznego wyzywania zrobił wpis, w którym merytorycznie obrzucił gównem (które niestety się nie przykleiło) wstrętnego dziecioroba. Zauważcie tę dysproporcję w fucks given in both sides. Jeden się zesrał absolutnie, drugi kilkoma naciśnięciami myszy go #!$%@?ł, a potem zapomniał.

Tak sobie wyobraziłem taką sytuację na mirko, ale biorąc pod uwagę mindset wojowniczych antynatalistów o 0 levelu samoświadomości to jest możliwe i nikogo nie dziwi. Poniżej wklejam reakcję tego gremlina na usunięcie jego #!$%@? komentarza:
TypowyBaronNarkotykowy - #antynatalizm #bekazantynatalistow 
To jest zajebista sytua...

źródło: comment_1582206331sAP1muAci5lcaKxxPYvNNN.jpg

Pobierz
  • 9