Wpis z mikrobloga

#gruparatowaniapoziomu #ciekawostki #botanika #historiezzycia #chwalesie

Cześć Mirki i Mirabelki

Chciałem się pochwalić niecodziennym widokiem a zarazem osiągnięciem.
A mianowicie, po pięciu latach udało mi się zakwitnąć Dziwidło Riviera (Amorphophallus konjac.), Jest to roślina z terenów tropikalnych, wyglądem może nie zachwyca bo:
Z bulwy pędowej zawsze wyrasta jeden liść z bardzo długim ogonkiem. U szczytu dzielił się na trzy osadki, czyli takie pędy a na nich dopiero listki.
Dla zobrazowania wyglądu przypomina nieco palmę. U mnie w zeszłym roku liść miał ponad 100 cm wysokości i ok 120 cm średnicy.
To co jest ciekawe w tej roślinie to kwiat, kwitnie raz na kilka lat, wyglądem może nie powala, ale zapachem już tak.
Niestety ale nie jest to zapach lawendy czy innych fiołków bardziej coś jak niemyty benis owinięty znoszonymi skarpetkami. No tak to mi się kojarzy. Jak powietrze w domu stoi to jeszcze nie jest źle, gorzej jak ktoś wiatru narobi.
Teraz to co na zdjęciu ma nieco ponad 110 cm wysokości.

źródło: comment_15827854281eAGgp8qiJUCoRMGMVxCWG.jpg
  • 25
@RS90: Gratki, jest dużo satysfakcji z wyhodowania "trudnej" rośliny. Mi raz zakwitły kamienie żywe. Nie jest to jakieś wielkie osiągnięcie w tej dziedzinie, dla przeciętnego hodowcy to norma, ale ja byłem z siebie dumny.

Zazdroszczę Ci tego uczucia - ciesz się bo masz z czego. Szkoda że tak #!$%@?, mogłoby pachnąć, no ale ma to jakiś urok przynajmniej.