Wpis z mikrobloga

@Mikasala: może grzebykiem szerokim spróbujcie, i wtedy maszynką przystrzyc po grzebieniu będzie łatwiej. I oczywiście trzeba trzymać marchewkę przy nosie. Układałem sukę pod strzyżenie ( a niesforna strasznie i bała się dźwięku maszynki ) zużyłem pół słoika smalcu, za drugim razem sama podbiegła do włączonej maszynki :] . Nie wiem jak z królikami, kontakt miałem tylko z królami za gówniaka. I ich się raczej specjalnie nie pielęgnowało.