Wpis z mikrobloga

taaa, ale taznieczulica mnie u niektórych przeraża czasami (°°


@HanjiZoe: A mnie panikarstwo. Myję klamki roztworem mydła z wodą, co w zupełności wystarcza. Telefon i klawiaturę psikam rozcieńczonym wodą destylowaną izopropanolem, co też wystarcza. Nie chciałbym, żeby ktoś chory na mnie kichnął, ale po zakupy nikogo nie wyślę, więc zostając w domu tylko zmniejszyłbym prawdopodobieństwo.
Zresztą gdyby nie przeziębienie, które już
@Adwokat_Boga: ja jakoś nie panikowałam, a zapasy makaronu mam zawsze jakieś 2-3 paczki. Wykupywanie nagle mydła i papieru toaletowego wyglądało dla mnie tak, jakby ludzie nie dbali o swoją higienę, tylko w obliczu epidemii