Wpis z mikrobloga

Cholera, znowu mnie wzięło na #nocnerozkminy. Jeżeli odrzucimy koncepcję życia po śmierci, to czy nasza egzystencja ma jakikolwiek sens? Niezależnie od tego, co i jak zrobimy, wszyscy kończymy tak samo, a nasze czyny i tak są gówno warte w skali wszechświata. Po co żyjemy? Czy instynkt przetrwania jest jedynym powodem, dla którego nie #!$%@?ąłem sobie jeszcze w łeb?


#rozmyslania #powaznesprawy ##!$%@?
  • 32
  • Odpowiedz
@spatsi: Nie ma sensu. Jednak szukanie sensu to pewna próba racjonalizowania życia. To po prostu błędne pytanie i zostało to świetnie ujęte w autostopem przez galaktykę.

Super zaawansowana cywilizacja stworzyła komputer , który miał odpowiedzieć na pytanie; jaki jest sens? Wyliczał odpowiedź, aż wreszcie ją podał. Sens życia to 41 :)
  • Odpowiedz
@spatsi: jak chcesz takie coś porozkminiać to obejrzyj se odcinek o życiu po śmierci "Zagadek wszechświata z Morganem Freemanem". Jak oglądałem z kumplami po flaszce to był niezły mindfuck
  • Odpowiedz
@spatsi: A tak na poważnie. To sam sie zastanawiam. Bo życie samo w sobie nie jest celem w życiu. Cele są różne i z wiekiem się zmieniają. Myślę, że żyjemy dla celów, dla marzeń, dla tego czego pragniemy. Zawsze jest lepiej żyć niż nie żyć, no chyba, że ktoś jest w dramatycznej sytuacji.

Ja w ogolr czasami mam takie rozkminy, że ta cała nasza ziemia to tylko jest jedna mała piłka
  • Odpowiedz
@spatsi: Nie odważę się, równie dobrze możesz wylosować coś pokroju Sartre'a, Kierkegaarda, Nietzschego, Heideggera, a bardziej literacko Camus albo Dostojewskiego… i im podobnych. Ale ja nie polecam.

Zapytaj jutro z tagiem filozofia, z całą pewnością ktoś coś doradzi
  • Odpowiedz
@spatsi: Możliwe ;) Nie pamiętam dokładnie. Tak czy inaczej prawdziwe zadanie człowieka polega na nauczeniu się życia tu i teraz. Nigdy nie poznamy prawdziwych odpowiedzi na fundamentalne pytania. Nauka tylko jeszcze bardziej wszystko komplikuje i wręcz powoduje mnożenie sie pytań.

Wiemy na razie tylko tyle, że nieśmiertelność nie istnieje, wszystko przemija, ale nie ginie tylko zmienia postać, kształt.
  • Odpowiedz