Wpis z mikrobloga

To już po epidemii, bo nie mam gdzie tego trzymać w mieszkanku. Gdy kupię dom, nie będę się pieprzył jak ci prepersi z własnymi uprawami warzyw. Trzeba mieć sporo czasu na to, ale zainteresuje się kupnem racji żywnościowych z takim 20-30 letnim okresem spożycia. Typowe racje wojskowe + zapasy fasoli, soczewicy.

Zajmie mi to maksymalnie 20m2, a będą następne kryzysy, epidemie, działania zbrojne, klęski żywiołowe.

#koronawirus #survival #preppers
glogovianin - To już po epidemii, bo nie mam gdzie tego trzymać w mieszkanku. Gdy kup...

źródło: comment_1585543625Zf2idiUrerp6DIpXKHXcZd.jpg

Pobierz
  • 13
@glogovianin: te racje ze zdjęcia to jest sprasowana mąka z cukrem xD jak większość racji typu „emergency” z długimi terminami przydatności.

Normalne racje mają 2-4 lat przydatności, wszystko inne to jest wysokoenergetyczny, słodki syf.

Natomiast normalne racje odpowiednio przechowywane mogą spokojnie przetrwać 20 lat.
Można je na przykład zamrażać.

Znacznie bardziej rozsądnym pomysłem jest kupienie zwykłych racji i wymienianie ich co kilka lat na nowe, niż w razie czego być zmuszonym
@niezwornowazony: to również dobry pomysł, ale niekoniecznie z mrożeniem, zamrażarki muszą chodzić latami ;)
ważne, by nie żyć jak preppers - dziad, a być przygotowanym
mam ciekawsze rzeczy na głowie niż uprawianie hektara warzyw "just in case", lepiej już nasiona kupić :)
@glogovianin: dla Preppersów-dziadów to jest raczej hobby, więc poświęcają temu czas na co dzień

Zainteresuj się żywnością liofilizowaną. Jest względnie droga, ale ona zapakowana próżniowo może przetrwać i 100 lat. Kilogram liofilizowanych warzyw/owoców to średnio 10 kilogramów jedzenia po nawodnieniu (na przykładzie jabłka).

https://rafex.eu/produkty-liofilizowane-c-123.html

Racje wojskowe czy nawet turystyczne to głównie badziew. Ani to zdrowe, ani smaczne (są wyjątki). Najczęściej to po prostu naładowana chemią pasza. Jedyne dobre jakie jadłem to
@glogovianin: jest to jakiś pomysł ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Niemniej jednak za 10 tysięcy to można się śmiało zabezpieczyć pod względem wyżywienia na 2 lata dla dwóch osób, a i będzie to smaczne jedzenie i na pewno go nie zabraknie, nawet gdyby przyszło kogoś dokarmiać.

Jeszcze bym dorzucił z 50 kg cukierków, np. tanich landrynek, 25 kg miodu, mnóstwo przypraw, octu, kawy
@niezwornowazony: sam osobiście jestem na keto, więc obecnie tylko mięso, oliwa i warzywa :) ale za 1-2 lata chcę wrócić do normalnego pożywienia

co do mojego pomysłu z "zarobieniem", to będą złote lata dla sklepów dla preppersów, survivalowych, z zapasami, złote dopóki ludzie nie zapomną, za 3-5 lat nikt nie będzie pamiętał o koronie i znowu będą wyśmiewani
do czasu następnego super kryzysu :)