Aktywne Wpisy
Ana77 +24
Ruskie w ciągu 4,5 lat są wstanie odbudować swój potencjał do 1 -1,5 mln żołnierzy z nowych roczników. Przy tempie produkcji sprzętu są także wstanie odbudować potencjał sprzętowy. Teraz już mają 10-krotną przewagę nad Ukraińcami.
Traktat 5? Każdy może pomagać w swoim zakresie.
Niemcy mogą uzbierać z trudem jedną brygadę, Uk w ogóle, Holandia nie mają wojsk pancernycn, Francja ma 6 itd.
U nas w Polsce od początku wojny na Ukrainie nic
Traktat 5? Każdy może pomagać w swoim zakresie.
Niemcy mogą uzbierać z trudem jedną brygadę, Uk w ogóle, Holandia nie mają wojsk pancernycn, Francja ma 6 itd.
U nas w Polsce od początku wojny na Ukrainie nic
TrisssMerigold +69
Mój najpiękniejszy pies Borys #jamnikaniolek #pokazpsa
Zajmie mi to maksymalnie 20m2, a będą następne kryzysy, epidemie, działania zbrojne, klęski żywiołowe.
#koronawirus #survival #preppers
Normalne racje mają 2-4 lat przydatności, wszystko inne to jest wysokoenergetyczny, słodki syf.
Natomiast normalne racje odpowiednio przechowywane mogą spokojnie przetrwać 20 lat.
Można je na przykład zamrażać.
Znacznie bardziej rozsądnym pomysłem jest kupienie zwykłych racji i wymienianie ich co kilka lat na nowe, niż w razie czego być zmuszonym
ważne, by nie żyć jak preppers - dziad, a być przygotowanym
mam ciekawsze rzeczy na głowie niż uprawianie hektara warzyw "just in case", lepiej już nasiona kupić :)
Zainteresuj się żywnością liofilizowaną. Jest względnie droga, ale ona zapakowana próżniowo może przetrwać i 100 lat. Kilogram liofilizowanych warzyw/owoców to średnio 10 kilogramów jedzenia po nawodnieniu (na przykładzie jabłka).
https://rafex.eu/produkty-liofilizowane-c-123.html
Racje wojskowe czy nawet turystyczne to głównie badziew. Ani to zdrowe, ani smaczne (są wyjątki). Najczęściej to po prostu naładowana chemią pasza. Jedyne dobre jakie jadłem to
Niemniej jednak za 10 tysięcy to można się śmiało zabezpieczyć pod względem wyżywienia na 2 lata dla dwóch osób, a i będzie to smaczne jedzenie i na pewno go nie zabraknie, nawet gdyby przyszło kogoś dokarmiać.
Jeszcze bym dorzucił z 50 kg cukierków, np. tanich landrynek, 25 kg miodu, mnóstwo przypraw, octu, kawy
co do mojego pomysłu z "zarobieniem", to będą złote lata dla sklepów dla preppersów, survivalowych, z zapasami, złote dopóki ludzie nie zapomną, za 3-5 lat nikt nie będzie pamiętał o koronie i znowu będą wyśmiewani
do czasu następnego super kryzysu :)
Bardzo dobre są te konserwy. Zarówno smak jak i skład