Wpis z mikrobloga

Wiecie, życie na wsi teraz jest łatwiejsze. Nikt za bardzo nie kontroluje co robisz. Na moje zadupie Policja to przyjeżdża tylko jak jest zgłoszenie o przemoc domową lub zakłócanie porządku ciszy nocnej. A tak to hulaj dusza. Możesz sobie robić spacery, nawet nie musisz się zapuszczać daleko, bo większość mieszkańców ma duże podwórka. Ogniska do rana to norma a przy tym chill ziółko i koń zwalony. Nikomu nie chce się tutaj przyjeżdżać, bo zanim by przyjechali to nas już nie ma. To jest życie. Las każdy ma pod nosem, więc nie tęskni.

A w mieście to idź pan w Koronawirus. Pełno patroli, każdy na każdego donosi. Jak wychylisz głowę przez okno to możesz dostać pałką od bagietmajstra. Zbiorowa histeria i nakręcanie spirali skali. Mało kto ma swoje podwórko a po chodnikach zabronione spacerować. Ciężko tam macie mieszczuchy.

No i gdy przyjedzie prawdziwy kryzys to ja zasieję warzywa w ogródku a wy będziecie plądrować sklepy niczym w #thewalkingdead z nadzieją że zostanie dla was kawałek chipsa.

#koronawirus #chwalesie #covid19 #2019ncov #miasto #polska #zalesie
  • 7
Zawsze tak było jak bieda, wojna to we wsi latwiej.


@Sdfghjkl: z wojną to różnie. Wieś często dużo łatwiej spacyfikować niż miasto. We wsiach na Wołyniu często przeżyć było dużo trudniej niż w powstańczej Warszawie.