Wpis z mikrobloga

A propos lanego poniedziałku, tak mi się przypomniało, że prawie dokładnie roku temu, podczas podróży przez Azję, w połowie kwietnia byłem w Birmie, gdzie utknąłem na tydzień w mieście Mandalay, z powodu obchodów birmańskiego nowego roku, zwanego świętem Thingyan. Częścią obchodów jest szalony czterodniowy śmigus-dyngus. Ludzie oblewają się wodą, począwszy od wiader, skończywszy na wężach strażackich. Przez pierwsze dwa dni zabawa jest niezła, potem to się robi trochę męczące, bo każde wyjście na dwór kończy się absolutnym przemoczeniem. Niemniej zdecydowanie warto to przeżyć. Fragment zabawy na poniższym filmiku i w komentarzach.

Podobne święto obchodzone jest też w Tajlandii, pod nazwą Songkran.

#podroze #podrozujzwykopem #birma #raindogwdrodze <- mój tag, i w sumie trochę #pokazmorde
  • 5