Wpis z mikrobloga

@MiejscaWeWroclawiu: To były lane poniedziałki. Pamiętam, jak spółdzielnia otwierały zsypy, skąd można było czerpać wodę do wiader. Bitwy między sąsiednimi osiedlami, gdzie wyjście na ulicę kończyło się oblaniem każdego w zasięgu. Pistolety na wodę jednorazowego użytku ze świebdza... Bo potrafiły się zepsuć tego samego dnia ¯\_(ツ)_/¯