Wpis z mikrobloga

Dzień 12 | Wybór osiedla

W końcu, nadszedł ten dzień, kiedy trzeba było zadecydować, do kogo dołączę. Zrobiłem sobie listę z plusami i minusami każdego z obozów:

SO
+ewentualne możliwości, tylko oni handlują ze światem zewnętrznym
+ewentualny maksymalny status życia, tak jak wyżej, towary ze świata zewnętrznego, handel rudą, trzymają w garści całą kolonię
+solidna infrastruktura, czyli zamek
+obecność Magów Ognia, może zechcą mnie uczyć
+Diego, trzeba przyznać, że nawet go polubiłem
+łóżko i standard chaty (drewniana chata z ogrzewaniem kominkowym, łóżko ze skórzanym obiciem)
+Bloodwyn nie żyje
+kobiety, co prawda teraz jeszcze tylko dla Magnatów, ale kto wie xD

-skakanie Gomezowi wokół dupy
-rozkazy Magnatów/Ciężkich strażników
-wredni i tępi ludzie

NO
+totalna wolność i chill
+karczma, gdzie można pochlać
+dość wątpliwy, ale jednak plan na ucieczkę
+Lares
+Otwarci ludzie

-ryż
-brak organizacji między szkodnikami, a najemnikami
-możliwość wybuchu konfliktu wewnętrznego
-brak możliwości pogadania z Magami Wody
-ryżówka (ile można)
-standard chat (osiedle w dziupli, gdzie nie dochodzi wiatr i świeże powietrze, do tego chatki z gówna i słomiane maty dla zbieraczy w środku)
-towary ze świata zewnętrznego do zdobycia tylko w wyniku kradzieży

Sekta
+nie trzeba ryć pod ziemią
+darmowe zioło
+zapewniony dostęp do wiedzy i treningów
+nikt nie próbuje Cie uwalić za to że żyjesz
+Gor Na Toth nie żyje
+Lester

-smród z bagien
-#!$%@? na każde skinienie giga-dziadków
-szałasy z liści i gówna, łóżka z pnączy
-jedyna szansa na towary z zewnętrzego świata to handel zielem, które jest regulowane centralnie przez guru
-pranie mózgu
-idiotyczne zasady
-Śniący nie istnieje i nie będzie żadnego ratunku xD

Jak widać powyżej, wybór trafił jednak na Stary Obóz. Szkoda mi palić mosty za Nowym Obozem, bo jednak spoko się tam czułem, poza bandą Lewusa i Krzykaczem nikt mi nie bruździł. Jednak patrząc na ogólne możliwości, myślę, że byłby to błąd, tymbardziej, że nie zostałem skreślony w Starym Obozie przez swoje wybryki. Klamka zapadła, dziś wieczorem mam spotkanie z Gomezem.

Udało mi się przekonać Gomeza. Powołałem się na kontakty z różnych obozów i moją użyteczność dzięki nim. Kruk, jego prawa ręka, od razu dał zadanie. Uwaga, uwaga: mam wrócić na bagna i szpiegować sektę xDDDD Cuuuuuuuuuudownie xD

Po symbolicznym piwerku przed bramą do zamku z Diegiem i kilkoma Cieniami, kupiłem sobie cięższą zbroję. Teraz mam taką jak Diego! Trzeba będzie jeszcze tylko wykopać kogoś z chaty, która mi się spodoba.
Jutro se pooglądam.

#gothicowedzienniki
źródło: comment_1586979146InSaBqIjhKqyqlHX1oqY15.jpg