Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
W związku z obecną sytuacją i decyzją którą podjąłem pod koniec poprzedniego roku znalazłem się w sporym finansowym dołku. Rozpocząłem własną działalność w najgorszym możliwym momencie. Wpakowałem w ten interes sporą część swoich oszczędności i szło od lutego naprawdę dobrze. W marcu - wiadomo. Pan wirus co się panoszy po świecie kazał mi schować towar i czekać. A dochodu nie ma. Ale ja nie o tym.

Znacie pewnie przysłowie że "prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie"? Z mojego doświadczenia to absolutnie prawda. Na początek uderzyłem z konieczności do najbardziej zamożnego z moich bliskich znajomych i mi odmówił tłumacząc się że sam muszę teraz radzić jak każdy inny w tym i on ciężko pracujący z domu. Zupełnie to rozumiem, wiem że ma sporo odłożonych pieniędzy i po prostu woli ich nie ruszać bo nigdy nie wiadomo. Napisałem później do najbliższego mojego kumpla z tym samym zapytaniem, o małą pożyczkę. Spytałem czy jest w stanie pożyczyć mi jakieś pieniądze. Odpisał tylko że tak. Spytałem ile jest w stanie mi pożyczyć, i odpisał "Mordo, tu nie ma pytania ile jestem w stanie tylko ile potrzebujesz" i dał mi tę małą jednak kwotę na rachunki i zakupy bez żadnego problemu podkreślając żebym oddał jak będę miał bo wie że oddam.

Takich przyjaciół wam życzę mirki.

#koronawirus #przyjazn

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: marcel_pijak
Dodatek wspierany przez: Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań, wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 12
via Wykop Mobilny (Android)
  • 45
@AnonimoweMirkoWyznania: nie zaglądaj nikomu w portfel. Z twojego zdalnionego wpisu widać że jesteś zazdrosny o kumpla który twoim zdaniem ma więcej kasy. Nie wiesz ile zarabia tak naprawdę i ile wydaje miesięcznie.

Ja należę do grupy osób zamożnych w moim otoczeniu. Bardzo nie lubię gdy ktoś mi mówi że dużo zarabiam więc powinienem się dzielić. Zarabiam 3.500
Miałem kolegę, nawet nie przyjaciela, którego znałem od podstawówki. Nie miał pomysłu na życie więc poprosił mnie o to, czy wezmę go do redakcji na jednej że swoich stron www. Wziąłem go. Za moimi plecami podmienił programy partnerskie na stronie na swoje. Zarobił na tym maksymalnie parę stowek. No i nie ma juz kumpla i wdzięczności zero, mówi, żem #!$%@? jest ( ͡º ͜ʖ͡º)
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@ZnienawidziszMnie: może nie pozyczanie kasy samo w sobie, ale pomoc ogółem, tu się tak zdarzyło ze op potrzebowal właśnie drobnej pozyczki.
Jak sam pisze na rachunki i jedzenie, czyli juz musi byc u niego naprawdę krucho z kasą skoro i na to nie ma. Gdyby Twoj przyjaciel powiedział Ci, ze nie ma pieniedzy na oplate za mieszkanie o na to by włożyć cokolwiek do garnka to odmówiłbys pomocy albo przeszedł obojetnie?
@adrninistrator: Autor nie podał kwoty, ale z mojego punktu widzenia chodzi o najpotrzebniejsze wydatki, a nie głupoty. Ma sporo zamrożonej kasy w towarze i/lub handel jest wstrzymany. Odzew do osoby, dla której pewnie te kwoty nie stanowiłyby by żadnego problemu wydaje się sensowne. Z perspektywy tej osoby zamożnej być może ma teraz nalot ludzi co go o pomoc proszą i się trochę usztywnił. Jak na prawdziwego przyjaciela to pewnie nie była