Wpis z mikrobloga

@sz__po: Z perspektywy rodzica ani spadek napięcia, ani samoczynne rozładowanie nie maja znaczenia.


Ma znaczenie, bo są zabawki/urządzenia, które są rzadko używane i przez całe swoje życie nie wyczerpią nawet jednego kompletu baterii - a akumulatorki w międzyczasie się rozładują same. I efekt będzie taki, że wyciągając to urządzenie z szafy raz do roku, za każdym razem będziesz musiał się pierdzielić z wymianą i ładowaniem aku, zamiast raz włożyć baterie i
  • Odpowiedz
@RandomowyMirek: nadal myślisz z perspektywy osoby która wie jaki rodzaj baterii efektywniejszy. Znaczna większość rodziców nie zastanawia się nad właściwościami urządzenia które zasilają. Z perspektywy ekonomii i użyteczności, łatwiej jest posiadać zestaw akumulatorków które po prostu naladuja bez zastanawiania się która bateria z pakietu się nie nadaje, cudowania z multimetrem czy jakimiś chińskimi testerami do baterii.

Co do listy, uważam że jest mocno naciągana. Posiadam klasyczna myszkę logotecha m165 (chyba taki
  • Odpowiedz
Zakładam że skoro wystarcza ci na rok 20 baterii, to po prostu nie masz dzieci lub zabawek napędzanych energia elektryczna. A właśnie w tym kontekście toczy się dyskusja ;-)


@sz__po:
No właśnie mam dziecko, obecnie sześcioletnie - i autentycznie nie kumam, o co ten cały hałas.
Nie dawno robiłem porządki - i nawet w jakimś niemowlęcym szajsie grająco-świecącym wciąż były baterie, które umieściłem tam po zakupie.
Nawet w kolejce elektrycznej, która
  • Odpowiedz