Wpis z mikrobloga

@Portowiec ja sie obzeralem fryrburgerami tylko z mak Kwaka, 15 lat temu, jak jeszcze były takie mrożone kotlety wyciągane z oleju po frytkach i z tym tłuszczem prosto w bułkę to leciało bez otrzepywania. Do tego sos czosnkowy i koniecznie puszka coli. Zjedzone o 15 trzymało już do śniadania dnia następnego. Piękna sprawa. Teraz już nie jest fryto dań, ale dalej jestem fanem kebaba wieprzowego w makkwaku, z ichnimi sosami, porem i
jestem fanem kebaba wieprzowego w makkwaku, z ichnimi sosami, porem i ogórkiem kiszonym. Cały czas to dla mnie top kebabów w Szczecinie, a może i w Polsce, bo takiego zestawienia mięsa i dodatków po prostu nigdzie nie ma.


@zasadzka01: Szanuje, mi też smakuje mak kwak za to, że to mięso jest po prostu dobre i świeże tak samo jak warzywa, które nie są samą kapustą.

Są też takie zjeby jak @
@Portowiec haha, charbela też lubię, chociaż mi nie po drodze :) ja na niebku i w sumie nie znam za wielu dobrych kebsow. Ten koło ronda giedrojcia dubai specyficzny ale może być. Mam Kwak no i only na talerzu lubię. Czasami jak muszę to zjem Berlina, ale cena na jakość i ilość kiepska. Na słonku właśnie charbela lubię zahaczyć. No i kiedyś jadłem tego na Cyryla i metodego w budzie, ale już
Uwielbiam te wpisy na wykopie gdzie przegrywy zamiast skupiać się na tym o co chodzi we wpisie skupiają się na jakiejś dupereli xD uj tam z jedzeniem, najważniejszy jest podpis pod zdjęciem. Gdy widzę pod wpisami takiego #!$%@?, oczami wyobraźni widzę gościa bez żadnych znajomych, który ostatni raz na piwie był w 2008 i to przypadkiem. Bo kto zaprosiłby osobę która się #!$%@? do takich głupot? W sumie życie samo z sobą