Wpis z mikrobloga

Jeśli masz środki aby żyć przez kilka lat będąc praktycznie bierny zawodowo (pierwsze kilka lat praktycznie nie da się połączyć z jakąkolwiek sensowną pracą zarobkową) i masz zdrowie to czemu nie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Tylko musisz pamiętać że to są studia 6 letnie a jak je skończysz w wieku 34 lat to dalej będziesz praktycznie nikim z pensją minimalną ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@kombajnbizon:

Jak najbardziej. W tym wieku oznacza dojrzałą decyzję a nie koligacje rodzinne i znajomych królika.


xD wszyscy ktorych znam i zaczeli te studia około trzydziestki poszli na nie wlasnie z racji koligacji rodzinnych(magisterka nie wypaliła i znowu w zyciu mi nie wyszlo) i bycia znajomymi królika. W przeciwnym razie jezeli nie masz zaklepanej cieplej miejscowki bedziesz nikim do solidnej czterdziestki, albo i lepiej.
@Delirka: jeśli chcesz iść z powodu pasji, powołania to jak najbardziej

jeżeli dla pieniędzy to jednak bym się ostro zastanowił bo tak orientacyjnie: kończysz studia w wieku 34 lat - zarabiasz orzeszki przez 2 lata; wieku 36 lat zaczynasz pracować "normalnie". Normalnie jak na polskiego lekarza czyli w #!$%@? nadgodzin, w #!$%@? stresu i roboty. Siupa zaczyna się robić dobra ale... Mam w rodzinie trochę lekarzy i jak znam ich sytuację
@Delirka: Musisz sobie zdać sprawę, że pierwsze 3 lata medycyny to jest głównie walenie na blachę przedmiotów teoretycznych i tam też jest największy odsiew. Dopiero na klinicznych poczułbyś co to znaczy być lekarzem i czy na pewno się do tego nadajesz. System jest taki, że w wieku 35 lat (załóżmy, że tak byś skończył studia) masz jeszcze przed sobą staż i potem rezydenturę (5-6 lat) po których lekarz ma szanse zacząć
@johndoee: @jmuhha: @CapoDiPtakMuzzapi: @zly_wuj: @Strahl: @Koperek01: @kombajnbizon: @Zapieks72: @Cesar_Vialpando: @spejseks:

Jeśli chodzi o powód takiego wyboru nie są na 1 miejscu pieniądze ale zainteresowanie medycyna I biologia oraz chęć podwyższenia statusu społecznego, osoba o której mowa pracuje już w branży medycznej tylko że jest pomocnikiem pielęgniarki i zajmuje się przebieraniem pacjentów, myciem ich i nie straszne są mu zepsute gangrena części ciała
@Delirka Pewnie. I nie słuchaj tych bzdur, że nie da się pogodzić studiów z pracą. Pracowałem przez całe studia (trochę w restauracji, trochę w pubie, trochę w whisky barze, a trochę na własnej działalności - handel internetowy) plus w wakacje zarabiałem na każdy kolejny rok czesnego poza Polską, bo byłem na niestacjonarnych. Nie było to dużym problemem. Nie słuchaj bzdur o tym, jakie te studia są ciężkie i że jest tam tylko