Wpis z mikrobloga

@thelightful: Od razu o tym pomyślałem po kupnie - byłoby bardzo ciężko pomalować już poskładaną figurkę. Malowałem osobno figurkę, podstawkę i płaszcz. Jak podstawka była gotowa to dokleiłem figurkę żeby zamocować go w uchwycie. Jak już figurka była mniej więcej gotowa, a płaszcz od wewnątrz, to skleiłem je razem. Wszystkie detale (rozjaśnianie metali, itp.) robiłem już na sklejonym modelu.
@Viesti: Widzę że w podobnym kierunku idę po mojej porażce malowania modelu w częściach ; P - części się nie chciały spasować i miałem paskudne szczeliny : P. Mimo wszystko nie warto całego modelu od razu łączyć, potwierdzasz tylko moje przypuszczenia : ).