Wpis z mikrobloga

Staram się mieć dobre relacje z moją religijną faszystką matką, ale się #!$%@? nie da. Mój synek już jest w takim wieku, że zaczyna mieć tam jakieś lektury do czytania. Widzę, że podłapał te książki to mu kupiłem pierwsza cześć Harrego Pottera. Czyta z wielkim zapałem i po każdym rozdziale przybiega do nas podniecony i opowiada co tam przeczytał. Cieszy mnie to bo uważam, że czytanie zawsze rozwija a hp to dość dobra literatura do zaczęcia przygody z czytaniem. Dziś była u mnie mama i zauważyła, że Wiktor czyta sobie wyżej wymienianą książkę i zaczęła mi i mu #!$%@?ć na głowę, że to szatańskie pismo bym dał mu Biblię i jakieś tam #!$%@? którego nie mogłem już dalej słuchać. Kazałem jak wyrodny syn #!$%@?ć jej jak mi ma gadać takie farmazony. #!$%@?, człowiek chce dobrze, ale z tymi wariatami religijnymi się nie da. Znowu nie będę gadać z matką dwa miesiące, chyba że jej Jezus do mnie przyjdzie i mnie nawróci. Ech

#bekazkatoli #ciemnogrod #harrypotter
  • 9
@AnalnyNiszczyciel: Myślę, że po takim pokazie niekompetencji, nie warto już nigdy zapraszać tego psychicznego wampira do domu, który jest twierdzą twoją i twojej ukochanej żony.
Jeśli jednak zdecydujecie inaczej, to można wykorzystać sytuację i spełnić prośbę dotyczącą czytania Biblii zamiast Harry'ego Pottera - co prawda polską wersję "Biblii Szatana" krytykuję za jedno złe tłumaczenie, ale powinna być dobrym wstępem do zdrowej filozofii życiowej u syna i do wywołania eksplozji termonuklearnej w