Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Cześć,

Możliwe, że z żoną będziemy musieli iść w in vitro. Sam nie mam z tym problemu, ale żona już trochę tak.

Ona się bardzo przejmuje kościołem i względami etycznymi.

Czy są tu jakieś Mirki czy Mirabellą co się temu poddali i zechcieliby pogadać?

#invitro #maciezynstwo #pytanie #pytaniedoeksperta #medycyna

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5ece84feb940832ef250ecd2
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 8
@AnonimoweMirkoWyznania: W tą sobotę mam z żoną wizytę kwalifikacyjną do invitro w klinice Invicta. Od 3 lat bezskutecznie się staramy. Nie przejmują nas względy kościelne, bo dziecko to obecnie nasze największe marzenie. Nie chcę na stare lata siedzieć sam z żoną i myśleć, że szkoda ze jednak przez idee kościelne nie podeszliśmy do invitro i nie mamy dziecka. Obraliśmy sobie cel posiadanie dziecka i dążymy do niego bez względu na wszystko.
BiałyDziadek: Z mojej perspektywy? Kupa kasy (nam poszło ok 50 tys, ale wiadomo - wszystko zależy jak się ułoży), sporo nerwów... Słabe są rozczarowania po nieudanych próbach, najgorsze po udanych, które po kilku dniach się jednak okazują nieudanymi. Jeżdżenie na drugi koniec Polski, bo tam jakiś "specjalista", dużo czasu... No ale za kilka dni poród mamy ;)

PS. Jeśli po pierwszej próbie nic nie pyknie, zdecydujcie się na in vitro w
Z mojej perspektywy? Kupa kasy (nam poszło ok 50 tys, ale wiadomo - wszystko zależy jak się ułoży), sporo nerwów... Słabe są rozczarowania po nieudanych próbach, najgorsze po udanych, które po kilku dniach się jednak okazują nieudanymi. Jeżdżenie na drugi koniec Polski, bo tam jakiś "specjalista", dużo czasu... No ale za kilka dni poród mamy ;) PS. Jeśli po pierwszej próbie nic nie pyknie, zdecydujcie się na in vitro w cyklu stymulowanym.