Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
Koronawrius zerwał więzy spoleczne.

Wróciliście lub macie zamiar wrócić do normalnego życia towarzyskiego w najbliższym czasie? Czy cały czas unikacie ludzi, komunikacji miejskiej i kanjp i restauracji?

Jak przekonać kumpli do spotkań w barze? Czy odmowa to już przesada czy dmuchanie na zimne?

Koronawirus globalnie pokręcił ludziom w głowach, nic już nie będzie takie same, zaufania społecznego, które było dotychczas nie uda się odbudować. Więzy społeczne zostały zerwane na zawsze. Co myślicie?

#koronawirus #covid19 #polska #piwo #socjologia #problemypierwszegoswiata #zalesie #przemyslenia
  • 10
  • Odpowiedz
@sanglier: Jak co kilka dni wychodziłem chociażby na piwo to teraz nigdzie nie wychodzę ale chyba już dość. Pewnie dużo osób przyzwyczaiło się do siedzenia w domu i tak zostanie, a jak będzie na prawdę to czas pokaże.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@sanglier: ja w sumie glownie spotykam sie ze znajomymi na grze w planszowki, ostatnio praktycznie co tydzien wiec u mnie zycie towarzyskie w normie. A co do pubow to widuje mniej ludzi niz zwykle, ale to raczej kwestia braku turystow bo zwykle o tej porze roku juz ich troche bylo, a teraz jacys ludzie w ogrodkach siedza ale mniej niz zwykle
  • Odpowiedz
@sanglier: Zerwal? Pierwszy raz w soboty wieczorem miałem na messengerze transmisje wideo ze znajomymi z całej Europy z którymi rozmawiam normalnie raz w roku a tak było spotkanie co weekend przy muzyce i alko xD Mam wrażenie że podczas izolacji miałem lepszy kontakt z ludźmi niż normalnie gdzie człowiek jest przytłoczony pracą, obowiązkami domowymi, dziećmi itp.
  • Odpowiedz
@sanglier: nie uważam, żeby unikanie barów i innych spędów bydła była przesadą. Natomiast spotkanie w parę osób w plenerze czy ten słynny grill? Czemu nie. Komunikacji miejskiej nie uniknę, bo nie mam jak, ale tłumaczę sobie, że przez paręnaście minut mojego przebywania tam, kiedy prawie wszyscy są z tych maseczkach, szansa na przypał jednak mniejsza.

A to są moje spostrzeżenia jako "panikarza". Bo obserwując ludzi dookoła, to do normalności wrócili już
  • Odpowiedz
@sanglier: ja póki co nie wróciłem, od początku marca widziałem się tylko raz na chwilę z jednym znajomym w zeszły weekend, na świeżym powietrzu. W sumie jest mi z tym coraz gorzej i się zaczyna przykrzyć, zwłaszcza jak widzę, że życie wszędzie dookoła wraca do normalności. Póki co mimo wszystko wytrwale odmawiam, zobaczę co z krzywą zachorowań za około 2 tygodnie i wtedy może zdecyduje się na towarzyski powrót do życia
  • Odpowiedz
  • 0
@paizayletort chłopie, nie dziwne, że siada Ci psychika skoro od praktycznie 3 miesięcy wyszedłeś raz z domu. Wiadomo, że nie da się żyć tak jak przed tym wszystkim, ale dalej można żyć, a nie tylko przeżyć.
  • Odpowiedz
@opbp: lol typie, czytanie ze zrozumieniem się kłania. taka umiejętność do opanowania w klasach 4-6 podstawówki. ja nigdzie nie napisałem, że nie wychodzę z domu tylko że spotkania towarzyskie sobie odpuściłem.
  • Odpowiedz