Aktywne Wpisy
pawelczixd +412
masz_fajne_donice +238
Zakupiłem właśnie obciągator za 1200 pln.
Ktoś jest ciekaw recenzji za dwa dni?
Byli ciekawi więc piszę. Jestem zaraz po testach więc nie mam entuzjazmu na nic - a więc efekt tożsamy z waleniem gruchy.
♥ Solidny w porównaniu do tańszego sprzętu jaki posiadam.
♥ Podłączany pod 220V więc nie trzeba się #!$%@?ć z ładowaniem a kabelek długi i cienki nie czuć go - od razu po wizycie #!$%@? można zabrać się
Jakiś czas temu skończyłem nadrabiać podcast "ze stoickim spokojem", ogólnie fajny ale miejscami (konkretnie w jednym miejscu - ostatni odcinek, ten o czułym menedżerze) za bardzo zalatywał coachingiem. Gdybym miał ocenić w skali 1-10 to za całokształt dałbym mocne 8.
No ale do rzeczy - następnym podcastem, z już "nieco" większą ilością odcinków za jaki się zabrałem jest "History of philosophy without any gaps". Po 10 odcinkach (jeden to zwykle trochę ponad 20 minut) jestem nim zachwycony, całe odcinki poświęcone filozofom o których zwykle w historii filozofii pojawia się jednozdaniowa wzmianka sprawiają, że podcastu warto posłuchać nawet jeśli czytało się już trochę o historii filozofii. Osobiście niedawno wróciłem do dialogów Platona i muszę powiedzieć że ten podcast rysuje naprawdę szeroką perspektywę pomagającą zrozumieć skąd Platon brał swoje pomysły. Mocno polecam 9.5/10
Komentarz usunięty przez autora
https://open.spotify.com/show/6qfeT1Y4YF8d3umRqD1CEi?si=r5dqvVaeRPCj-OyMJvAkcA
Ale chętnie też sprawdzę to http://philosophizethis.org/
"Że stoickim spokojem" zawsze słuchałem w czasie koszenia trawnika. Ogólnie podcast ciekawy, ale bywają momenty, że człowiek zasypiał, a same tematy poruszone jakby pod publiczkę (np kwestia seksu. żeby więcej słuchaczy było?).
Dzięki za polecenie tego drugiego.
Jeżeli macie jakieś jeszcze to dawajcie. Obecnie słucham saddlera, ale jakość audio niektórych nagrań słaba.
@gladagugu: On przerabia póki co na podcasty najstarsze wideo (często sprzed 10 lat) więc jest jak jest.
@gladagugu: Ja go puszczam czasem jak nie mogę zasnąć (nie żartuję). Ale pomijając monotonię głosu i lekki krindż w stylu "listów od słuchaczy", to Mazur jest