Wpis z mikrobloga

@EdlortKalen: dla większości ludzi rozwiązanie jest proste. Właśnie partner, dla kobiet dzieci... i tak się żyje na tej wsi. Jeśli jest ktoś, dom, rodzina to wszystko zmienia i śmieszą mnie te stwierdzania o szukaniu szczęścia wewnątrz. Oczywiście niektórzy jakoś sobie radzą... ale to jest dyskusja z zasadami świata.
@Filareta: nie chcę żyć wcale, życie samo w sobie jest dla mnie odpychające i bezsensowne, każda czynność wymaga ode mnie wysiłku, nawet nie zamierzam walczyć z tym stanem. chciałabym popełnić samobójstwo, parę razy prawie mi się udało, niestety za każdym razem przeszkadza mi instynkt przetrwania, strach i świadomość, że bliscy, którzy się o mnie troszczą, mogliby to ciężko przeżyć