Wpis z mikrobloga

#usa #blacklivesmatter #protest
Mój pierwszy wpis na mirko, możecie mnie zjechać :D
Mam garść swoich przemyśleń co do obecnej sytuacji w USA, ale także ogólnych ruchów społeczno-politycznych.
Primo, nie powinniśmy traktować obecnych protestów jako tylko rozróbę. Ja bym to porównał do marszu niepodległości, zanim wiadomo jaka partia objęła władzę. Dużo osób protestuje kulturalnie, a najgłośniejsze są jednostki, które robią zadymę. Tamci dindu to nasze Sebixy wyklętę w marszu zaklęte.
Secundo, zastanówcie się, trochę bardziej psychologiczne, z czego wynika nienawiść tych ludzi. Zabili osobę czarnoskórą. Niesłusznie i niepotrzebnie. W kraju, gdzie kiedyś represjonowano osoby o takiej skórze i gdzie przez to teraz te osoby obwiniają kulturę białych. Dodatkowo istnieją działacze społeczni, którzy jeszcze te negatywne emocje podsycają. W ten sposób tworzy się obóz, który nie traktuje społeczności jako wspólnie działającą grupę (choć każdy osiągając swoje cele). Ten obóz traktuje społeczność jako "my" i "oni".
Tertio, takie obozy nie tworzą się jedynie jako "black/white power". Są one niestety powszechne. Choćby w Polsce są PiS i KOD, lewaki/komuchy i prawaki/faszyści, katole i (czasem gimbo) ateiści, czy "chłopak dziewczyna normalna rodzina" i środowiska LGBT. Te grupy czasami są obecne jako rzeczywiste byty, czasami są jednostronne (druga grupa jako grupa działa w wyobrażeniach jednej, a przedstawiciele drugiej grupy nawet nie wiedzą, że do takiej należą, ani że mają swojego wroga), a często ludzie identyfikujący się z jedną grupą identyfikują się także z inną, a inni identyfikowani z daną grupą nawet nie wiedzą, że są zakwalifikowani. Głośni przedstawiciele jednego "obozu" atakują wartości i prawa drugiego często umyślnie, czasem używając pasywnej agresji. Istnieje w społeczeństwie podział.
Quatro, człowiek przestaje widzieć w innym człowieku człowieka, a widzi w nim lewaka/faszystę/katola/nworda/białasa et cetera et cetera. Zaczyna do niego czuć niechęć, potem używa wobec niego agresji. Gdybyśmy (jako społeczeństwo) przestali postrzegać innych jako członków danych "obozów", a zaczęli postrzegać po prostu ludzi, zamieszki nie dotykałyby zwykłych ludzi, przedsiębiorców, ciężko pracujących (którzy pewnie nie czuli wcześniej niechęci do danej grupy, ale zaczęli, jak ta grupa zniszczyła ich owoc pracy), a dotknęłaby tych, którzy za to odpowiadają. Z drugiej strony, gdyby policjant, który zabił, nie czuł niechęci wobec grupy etnicznej, prawdopodobnie by nie przyduszał go tak długo, zatem nie byłoby śmierci (bądź byłaby ale wykluczając to, że działanie policji na to wpłynęło bezpośrednio), więc nie byłoby zamieszek. Traktujmy ludzi jak ludzi, którzy mają rodzinę, marzenia, problemy, osiągnięcia ale przede wszystkim, którzy mają wolność. Wolność, która może być ograniczana jedynie wolnością innej osoby w sposób obiektywny. Jak w starym powiedzeniu, nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe. Poza tym, niech każdy robi to, na co ma ochotę i co nie szkodzi innym.

Podsumowując, tl;dr : Agresja wynika głównie z podziałów. Traktujmy ludzi, jako ludzi, traktując ich poglądy, kolor skóry, wyznanie, orientację, płeć transparentnie, nie wywyższając ani nie poniżając z tych względów danej osoby. Nie zgadzajmy się z opiniami i wchodźmy w dyskusje, ale mając otwarty umysł i nie obrażajmy siebie nawzajem, gdyż każdy ma swój punkt widzenia wynikający z niesionego bagażu doświadczeń. Szanujmy innych, by samymi być szanowanymi.

Wiem, że jest to myślenie utopijne, gdyż podziały będą istnieć zawsze. Chciałbym jednak, by choć część ludzi zaczęła postępować zgodnie z moimi przemyśleniami, czyniąc ten świat choć trochę lepszym dla każdego.
  • 7
  • Odpowiedz
@vin42: No, rzeczywiście może porównanie nie do końca trafione - generalnie chodziło mi o to, że spora część osób protestuje pokojowo, mniejszość robi rozróby, ale z efektu skali ta mniejszość to całkiem pokaźna grupa osób
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@vin42: No, rzeczywiście może porównanie nie do końca trafione - generalnie chodziło mi o to, że spora część osób protestuje pokojowo, mniejszość robi rozróby, ale z efektu skali ta mniejszość to całkiem pokaźna grupa osób

@Jankorposzczur: 40 miast wprowadziło godzinę policyjną a ty mówisz że mniejszość robi rozróby? Chłopie tam kraj demolują.
  • Odpowiedz
@vin42 Efekt skali, plus to że najbardziej widać tych, którzy właśnie demolują. Dokładnych danych nie znam ile % protestujących to wandale. Jeżeli statystycznie większość (powiedzmy >55%) to zadymiarze, przyznaję rację. No, ale nie o tym był mój wpis jako całość. Chciałem głównie zwrócić uwagę na postępującą polaryzację społeczeństwa.
Pozdrawiam i życzę miłej kawusi :)
  • Odpowiedz