Ale #!$%@?łem w robocie, trzymajcie mnie bo zaraz sam sobie #!$%@?ę.
Rozmawialiśmy luźno w grupie, jedna różowa powiedziała że jak kina wrócą po pandemii (chyba w ten weekend mają otworzyć) to chciałaby na coś pójść bo dawno nie była ale nie może bo rozstała się z chłopakiem i nie ma z kim a samej to przypał. Ja jak ostatni debil wyskakuję z tekstem że ja też dawno nie byłem i możemy razem pójść jak z wirusem się uspokoi. Nie wiem co mi #!$%@?ło, ja nigdy żadnej różowej nigdzie nie zapraszałem a w kinie to ostatnio byłem w podstawówce z klasą na filmie o papieżu xD
Różowa się na mnie popatrzyła ze zdziwieniem i odpowiedziała że dzięki ale pójdzie z przyjaciółką. Później kątem oka widziałem że coś tam z koleżanką śmieszkują przy biurku i to pewnie ze mnie że wypaliłem taki głupi tekst z dupy.
Mózg mi odebrało że różowa będzie chciała gdzieś pójść (nawet 100% koleżeńsko) z takim bazylem karłem jak ja.
Boję się jutro iść do pracy bo ludzie będą się ze mnie śmiać, chyba pora szukać nowej pracy.
@01ab: bo nie rozumiesz, że różowe nie rozmawiają po to by przekazać fakty, a by budować więź. I nie odpowiadają na pieprzenie drugiej różowej by rozwiązać jej problem tylko by budować więź.
Ty słyszysz
- zidentyfikowany problem: nie mam z kim iść do kina - proponowane rozwiązanie: możesz iść ze mną
I bazujesz to na tym co powiedziała dosłownie, że nie pójdzie sama bo to przypał samemu.
@JimNH777: Jesus co za kocopoły, w momencie, kiedy przestaje się traktować kobietę jako mitycznego stworzenia, które nie potrafi się komunikować to okazuje się jednak, że potrafią ¯\_(ツ)_/¯
@JimNH777: w końcu jakiś chłop to pojął xD ja też mam czasem z tym problem, bo wychowałam się wśród braci i raczej wolę wyszukiwać rozwiązania niż biadolić ale np. w temacie mojej pracy to pobiadolę i niebieskie paski zawsze tylko - to zmień pracę xd no serio w życiu bym na to nie wpadła xD kobieta mówiąc o jakimś problemie ma wszystkie możliwości przemyślane, ona chce żeby rozmówca wczuł się w
@01ab: nic złego czy dziwnego nie powiedziałeś, pewnie zaraz zapomną, za dużo o tym myślisz zdecydowanie. To była zwykłe koleżeńskie pytanie, kobiety słyszą je tak często, że nawet nie rejestrują takiech rzeczy xd nie ma nic dziwnego w chodzeniu z ludźmi z pracy do kina, niezależnie od płci. Jakbyś jakoś osobno podszedł i tak z niczego o to zapytał to byloby podejrzenie flirtu a tak to pewnie będą cię miały za
Teoretycznie każdy bąbel dyskwalifikuje oponę, ale nie mogę nie zapytać wykopowych ekspertów. Opony nie mają nawet miesiąca, ale #!$%@?łem się w dziurę tydzień temu. (╥﹏╥) Jeździć obserwować czy na śmietnik? #opony #pytanie #motoryzacja
Ale #!$%@?łem w robocie, trzymajcie mnie bo zaraz sam sobie #!$%@?ę.
Rozmawialiśmy luźno w grupie, jedna różowa powiedziała że jak kina wrócą po pandemii (chyba w ten weekend mają otworzyć) to chciałaby na coś pójść bo dawno nie była ale nie może bo rozstała się z chłopakiem i nie ma z kim a samej to przypał. Ja jak ostatni debil wyskakuję z tekstem że ja też dawno nie byłem i możemy razem pójść jak z wirusem się uspokoi. Nie wiem co mi #!$%@?ło, ja nigdy żadnej różowej nigdzie nie zapraszałem a w kinie to ostatnio byłem w podstawówce z klasą na filmie o papieżu xD
Różowa się na mnie popatrzyła ze zdziwieniem i odpowiedziała że dzięki ale pójdzie z przyjaciółką. Później kątem oka widziałem że coś tam z koleżanką śmieszkują przy biurku i to pewnie ze mnie że wypaliłem taki głupi tekst z dupy.
Mózg mi odebrało że różowa będzie chciała gdzieś pójść (nawet 100% koleżeńsko) z takim bazylem karłem jak ja.
Boję się jutro iść do pracy bo ludzie będą się ze mnie śmiać, chyba pora szukać nowej pracy.
@01ab: No troszkę przypał
Komentarz usunięty przez moderatora
@01ab: Niby z jakiej paki? Zaliczylemz 10 maratonow filmowych, nigdy z nikim na zadnym nie bylem, zawsze sam.
nic strasznego, ani dziwnego
A randka w kinie to totalna głupota.
Co to za randka gdzie ani nie patrzysz na partnera, ani pogadać nie można? Bezsensu ¯\_(ツ)_/¯
Więc jak kino, to tylko na luźno ze znajomymi. Ewentualnie z dziewczyną, ale to nie wiem (╥﹏╥)
Ty słyszysz
- zidentyfikowany problem: nie mam z kim iść do kina
- proponowane rozwiązanie: możesz iść ze mną
I bazujesz to na tym co powiedziała dosłownie, że nie pójdzie sama bo to przypał samemu.
Kiedy w rzeczywistości po
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora