Wpis z mikrobloga

Kotki już mają 11 tygodni więc, gdyby jakiś porządny, dobry Mirek/belka chciał/a to w okolice Lublina czy Warszawy mogę nawet podwieźć. W zestawie dorzucam koszyk czereśni i wyprawkę. Łowne mocno: jeden stwierdził, że będzie kitku-sportowcem a drugi kitku-śmieszkiem.
#koty #rozdajo #kitku #oddamzadarmo #zwiazki

Pobierz
źródło: comment_1593624517Yadfheitg8XIyrWaeuZmyo.jpg
  • 20
@Hetrodomitrazocholina: mój niedoszły teść uważał zawsze, że koty są mega #!$%@? i tylko psy ewentualnie a koty to #!$%@? i #!$%@?. Jak zaczęliśmy zabierać ze sobą naszego koteła to tak się zakochał, że najpierw zawsze wita się z kotem. Jak dzwoni to też pierwsze o co pyta to kociamber. Teraz już uważa że koty są super spoko i najlepsze zwierzęta. Skoro funkcjonariusz SM tak radykalnie zmienił zdanie po kontakcie z jednym
@beer_man: kurde zawsze o tym zapominam
Ogólnie to szkoda mi ich bo takie fajne ale No ja mieszkam teraz u rodziców tymczasowo bo mi się rozchorowało i nie chce dokładać im jeszcze obowiązków. Trochę się czuje winny bo jako zootechnik powinienem ogarnąć sterylizacje w porę. No ale jakoś tak wyszło. Matka była kotkiem siostry ale nie zadomowiła się z dziećmi w mieszkaniu :(
@Patryk: Patryk bierz kota mówię ci zajebisty kot a co najlepsze jak weźmiesz go w tym tygodniu i podasz matce kotów nasz kod rabatowy to dostaniesz DRUGIEGO KOTA GRATISSSS #!$%@? JEGO RAZ TO JEST MOC PROMOCJA A NIE JAKIEŚ PUNKTY W PIŹDZIĄCE CZY INNEJ PIĘCIOKROTCE. Nie są upośledzone nie są karane nie są lewicowe nie mają pasożytów poza pośrednim przez właściciela pasożytem fiskalnym będący filarem ucisku administracji na potencjalnym rewolucjoniście czy
. Wszystko można przezwyciężyć jak się chce.


@dozownik_celkowy: Po prostu sobie nie życzy zwierząt w domu i ja to rozumiem. Żył ze zwierzętami i nie lubi. Nie trzeba jechać na siłę, żeby coś przezwyciężyć. Ja lubię koty, miałam koty i mogłabym je dalej mieć. Słodko mruczą, tulaszą, rozrabiają. Ale posiadanie kota ma też minusy. Nie oszukujmy się.
@Hetrodomitrazocholina: spokojnie, żartowałem tylko. Ja lubię psy prawie tak mocno jak koty ale za cholerę nie chciał bym mieć w mieszkaniu. Chyba ze jakiś fumfel mały. Jak by nie sprzątać i czyścić to duży pies w mieszkaniu i tak będzie #!$%@?ć i będzie trochę syf. Kot może sa czyste ale sierść wszędzie tez jest wkurzająca. Ja pewnie przez swoje życie zjadłem już tyle kociej sierści ze można było by z tego
@dozownik_celkowy: Pies w mieszkaniu to moim zdaniem tragedia, to zawsze były zwierzęta użytkowe na podwórkach. Taki pies się męczy na kwadrancie, a czuć już na klatce schodowej, że ktoś ma psa. Koty to lenie śmierdzące, jak ma michę to już nie poluje (ewentualnie dla zabawy)- za to jest milasty, mięciutki i uczuciowy. Zawsze lubiłam, jak mój kot ś.p. kładł się ze mną na poduszkę albo obejmował za szyję (