Wpis z mikrobloga

@czlowiek_z_lisciem_na_glowie: było to już testowane w PRLu i międzywojennych Niemczech ( ͡° ͜ʖ ͡°)

wszystko drożeje jak głupie, ludzie przewożą kasę na zakupy chleba taczkami, do rządzenia dochodzą przedstawiciele wku$wionych obywateli, co kończy się nacjonalizmem w stronę faszyzmu (taką konfederacją co zajmuje połowę parlamentu) no i dalszy bieg wydarzeń już wszyscy znają ( ͡° ͜ʖ ͡°)
a gdyby rzucić na rynek pieniądz i uchwalić prawo zakazujące podwyżek cen?


@czlowiek_z_lisciem_na_glowie: hahahaha, taka jest właśnie pierwsza taktyka walki ze wzrostem cen realizowana przez rządzących. Wolny rynek nie daje się tak okiełznać, towary po sztucznie zaniżonych cenach przez takie zakazy znikają szybko z rynku, pojawiają się niedobory na legalnym rynku, a na czarnym rynku możesz kupić za wyższą cenę. Oczywiście władze wprowadzają kary za czarny rynek (więzienie itp). Dodatkowo zakazują
@czlowiek_z_lisciem_na_glowie to nie działa. ludzie nie są głupi. nie pozbywaliby się wartościowych towarów za bezwartościowe pieniądze, których każdy ma po szyję.

na rynku pojawiłaby się nielegalna waluta alternatywna (np. dolar lub papierosy), ale w związku z całą niepewnością większość gospodarki stanęłaby w miejscu, bo po co produkować coś czego nikt nie będzie miał za co kupić.

Po tym jak w sklepach zostaną tylko resztki papieru toaletowego rząd zacznie zrzucać winę na podłych
Wtedy można wprowadzić limitowanie zakupów na osobę, aby nie dochodziło do masowego wykupywania


@czlowiek_z_lisciem_na_glowie: ooo alez to.jiz mielismy.

Mielismy kartki na mieso i.inne.
Mielismy kase i ocet na półkach.
Mielismy regulacje cen

I podobno wtedy byliśmy bardziej szczęśliwi ( ͡° ͜ʖ ͡°)


Popytaj mamę i tatę