Wpis z mikrobloga

Jako dziecko wymyśliłam głupią zabawę, kiedy zobaczyłam prześliczne dolary australijskie po powrocie brata z wakacji. Uznałam że zbiorę każdy banknot z zza granicy jaki istnieje. Wziełam nigdy nie użyty album ze zdjęciami i przerobiłam na moje potrzeby. Kolekcja rozrosła się ładnie, był okres gdzie przez pół roku od razu po dostaniu kieszonkowego leciałam do kantoru, no ale życie sprawiło że musiałam rozmienić na nasze i przeznaczyć na życie.

Chciałabym wrócić do tego projektu, i tu się pojawia pytanie. Inaczej wygląda jak prosi o jeden banknot 1,2 i 5 dolarowy 10 latka "z rodzicami pod pachą" a inaczej, jak prosi o to prawie 25 latka. Stąd pytanie, czy jeżeli poproszę o konkretny banknot, to mogą mi odmówić sprzedaży, bo nie wiem będzie to wyglądało jakbym chciała je do podrobienia, czy coś? Czy starcza paranoja już wchodzi za głęboko? xD

#oszczedzanie #waluty
  • 10
@sked: Nie dziś, bo jeżeli w ogóle się zachowały ślady po dziecięcej aktywności to mają to rodzice u siebie na komputerze, ale jeżeli są jakieś zdjęcia, to pokaże to, pamiętam że raz nagrałam nawet w pseudo elokwentnym tonie film jak opowiadam i kartkuje to, ale wolałabym wam chyba tego jednak oszczędzić xD
Jedyny problem to czy w danym kantorze mają potrzebny nominał. Teraz po zamknięciu granic mogą być problemy z rzadszymi walutami, ludzie nie jeżdżą, nie wymieniają. Jak Ci zalezy umow się z włascicielem kantoru, aby dawał znać, czy ma dane banknoty. Czy ktoś pomyśli czy to potrzebne do podrabiania... Do podrabiania waluty raczej nie trzeba mieć banknot z kantoru, w internetach są wystarczające informacje, aby chcącemu wystarczyło, wiec jak pisano wyżej- bez obaw.