Wpis z mikrobloga

@jedlin12: Akurat Alesi poszedł za głosem serca bo zawsze marzył o Ferrari i miał włoskie korzenie. Może i zbyt wiele nie wygrał (tylko 1 zwycięstwo) ale dzięki lojalności i przywiązaniu w tym trudnym okresie do Ferrari w F1 zaskarbił sobie serca i uwielbienie kibiców Ferrari a to znaczy chyba więcej niż zwycięstwo.