Aktywne Wpisy
Itslilianka +589
WedkaKrillsona +125
Była sobie spokojna niedziela...
Odwiedziła z rana nas ciocia i tak se gadamy i jakoś temat spadł na wydatki i mówi do mnie, że chodzę do pracy i na nic nie wydaję bo z rodzicami mieszkam to pannicę bym sobie znalazł jaką, żeby dzieci były. To ja mówię, że nie dla mnie to poza tym wolę wydawać pieniądze na lego i gierki, to ta do mnie, że jak to, przecież gierki nie
Odwiedziła z rana nas ciocia i tak se gadamy i jakoś temat spadł na wydatki i mówi do mnie, że chodzę do pracy i na nic nie wydaję bo z rodzicami mieszkam to pannicę bym sobie znalazł jaką, żeby dzieci były. To ja mówię, że nie dla mnie to poza tym wolę wydawać pieniądze na lego i gierki, to ta do mnie, że jak to, przecież gierki nie
- Czekam na tramwaj - odparł Sasin.
- W porządku! - rzucił Zdzikot, wychodząc. Ale na korytarzu pomyślał: Jakiż u diabła może być tramwaj w moim gabinecie? Zawrócił. Ostrożnie zajrzał do gabinetu. Sasina nie było.
- Pewnie już odjechał - pomyślał Zdzikot.
---------------------------------------
Sasin wolnym krokiem zbliżył się do lokalu wyborczego. Zapukał umówione 77 razy. Nikt nie otworzył. Po namyśle wyszedł na ulicę i spojrzał w okno. Tak, nie mylił się. Na parapecie stało 30 mln pakietów wyborczych - znak wpadki.
---------------------------------------
Sasin się zamyślił. Spodobało mu się to, więc zamyślił się jeszcze raz.
---------------------------------------
Rok 2023
Dom Sasina okrążyło CBA
-Otwieraj! - krzyknęli funkcjonariusze
-Sasina nie ma w domu - odpowiedział Sasin.
Tym sposobem Sasin już po raz 5 przechytrzył CBA
----------------------------------------
Sasin szedł nocą przez las.
Nagle zobaczył na drzewie świecące oczy.
Sowa - pomyślał Sasin
Sam jesteś sowa - pomyślał Banaś
----------------------------------------
Sasin na popijawie u prezesa mocno przeholował. Następnego dnia, żeby rozwiać wątpliwości, wchodzi do gabinetu prezesa i pyta:
– Słuchajcie, czy domyśliliście się po wczorajszym, że zgubiłem karty wyborcze?
– Nie – przyznał prezes.
Sasin odetchnął z ulgą.
#bekazpisu #sasin #stirlitz #neuropa #heheszki #kradzionezfacebooka
Rozkaz z centrali nie dotarł do Sasina. Sasin przeczytał rozkaz jeszcze raz, ale i tym razem rozkaz do niego nie dotarł.
Kaczyński wzywa po kolei swoich współpracowników:
- Powiedzcie dowolną liczbę dwucyfrową.
- 45.
- A czemu nie 54?
- Bo 45!
Kaczyński zapisuje w aktach "lepszy sort" i wzywa następnego:
- Powiedzcie dowolną liczbę dwucyfrową.
- 28.
- A czemu nie 82?
- Może być i 82, ale lepsza jest 28.
Kaczyński zapisuje w aktach "ludzki pan" i wzywa kolejnego:
- Powiedzcie dowolną liczbę dwucyfrową.
- 33.
- A czemu
KODowcy obstawili wszystkie wyjścia z domu Sasina, ale Sasin ich przechytrzył. Uciekł przez wejście.
Trzaskowski i Budka siedzą w siedzibie PO i planują kampanię. Nagle wchodzi Sasin, kładzie miskę pomarańczy na stole, robi zdjęcia planów kampanii i wychodzi.
- Widziałeś to?! Trzeba go zatrzymać! - krzyczy Budka
- to nic nie da - mówi ze smutkiem Trzaskowski - znowu się wykręci że przyniósł pomarańcze