Wpis z mikrobloga

Mam problem z dzieckiem prawie cztery miesiące życia. W aucie w wózku wyje jak opętany, nie idzie pojechać totalnie nigdzie. W domu super grzeczny ale w aucie czy w wózku masakra. Przewinięty, najedzony i #!$%@?. Uspokaja się tylko na rękach, ale przecież nie będę jechać 100 km z dzieckiem na rękach bo wiadomo co się dzieje jak jest wypadek. Rodzice z wykopu co ja mam z tym począć? Miał ktoś taki problem? Ręce opadają....

#wychowanie #dzieci #rodzicielstwo #madki
  • 9
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@AnalnyNiszczyciel: u nas podróż autem stała się super sprawą dopiero jak po roczku przesiadł się na fotelik przodem do kierunku jazdy. A koło 4 miesiąca wózek zmieniliśmy na spacerówkę. Inaczej się nie dało ;)
@AnalnyNiszczyciel: nic. Samo przejdzie. My mieliśmy podróż 11-godzinna (mała miała 5 miesięcy), z czego 3/4 to był ryk. Nie wiem jak nerwowo to wytrzymaliśmy. Od tamtej pory na dłuższe trasy tylko pociąg, a samochodem max 3 h. Ale jak zmieniliśmy fotelik, to nawet jej się podoba