Wpis z mikrobloga

@panelpodlogowy
No tak. Zróbmy wszystkim turystom testy na granicach. Kilka losowych dat z historii (powstania, bitwy, chrzest polski), recytacja dziesiątki różańca, inwokacji lub wybranej piosenki Zenka i oczywiście jakąś rozprawke z "Lalki" czy "dziadów". To powinno rozwiązać wszystkie problemy z dziwnymi napisami w bankomatach, menu restauracji, muzeach. autobusach...