Wpis z mikrobloga

@Heady1991 Nie, nie pasuje wszystkim nauczycielom praca zdalna. To siedzenie na dupie jest uciążliwe. Z debilami użeramy się jeszcze więcej, tyle, że przez maile, dziennik i telefony, które przychodziły non stop. Kasy było mniej niż normalnie, nie mogliśmy realizować płatnych projektów i zajęć dodatkowych, odpadły zastępstwa doraźnie, z których też było parę złotych. Więc wsadź sobie swoją prawdę do skoroszytu z danymi z instytutu danych z dupy.
@belfrzyca Znajomi mają dzieci w wieku szkolnym i obraz nauczania zdalnego był zgoła odmienny ot tego przedstawionego przez Ciebie. 15 minut szybkiej lekcji i dzieci to resztę zróbcie same i tak z większością przedmiotów. Sam szkole kończyłem prawie 10 lat temu ale również pamiętam jacy nauczyciele byli leniwi, teraz pracując mam porównanie i tak rozszczeniowej a zarazem leniwej grupy społecznej w Polsce nie ma.
@kam966 No tak, bo u znajomych tak było, to znaczy, że wszyscy nauczyciele są tacy sami. Jako nauczyciel odpowiadam za swoją pracę, a nie za pół miliona pozostałych nauczycieli w tym kraju. W mojej szkole niewielu nauczycieli robiło to co ja, ale w dwóch szkołach, w których wcześniej pracowałam, wszyscy robili to co ja. Licytowanie się na to komu się chce a komu nie nie ma sensu, poza tym tutaj chodzi przede
@Heady1991 Napisałeś, że mi pasuje siedzenie na dupie i branie kasy, co nijak ma się do rzeczywistości. I tak, jest to obraźliwe dla wszystkich tych, którzy ciężko pracują, a są traktowani na równi z pasożytami żerującymi na systemie edukacji.
@Bubele: Byłem u fryzjera 2 tygodnie temu - pełna dezynfekcja, maski, i czekający stoją na zewnątrz. W dwóch punktach gastro (kawiarni i macu) też byłem, maski przy zakupie, i był nawet jeden "husarz" któremu maska ograniczała wolność smarkania na ludzi - zwyczajnie go nie obsłużyli zanim nie założył.

Nie wiem jak jest gdzie indziej, ale w Krakowie raczej pilnują. Zdają sobie pewnie sprawę, że jeśli coś się od nich rozniesie, to
@belfrzyca ale tego, że sam pewnie nie chciałbym iść między setki ludzi bez masek już nie przeczytałaś ( ͡º ͜ʖ͡º) i nie napisałem, że KAZDEMU pasuje siedzenie na dupie i branie kasy, bo są nauczyciele z powołania, którzy kochają to robić i mają zajebiste podejście do dzieci i dużo łatwiej byłoby im uczyć w szkole, niż przez internet, ale jak 99% kobiet czytać to, co pasuje ¯_(ツ)_/¯
@belfrzyca: To lepiej siedź cicho i nie narzekaj, bo jak „rzont” wpadnie na pomysł utopienia kilkudziesięciu baniek na NARODOWO APLIKACJE DO ENAŁKI, którą napisze jakieś Assecco czy Comarch i stanie się ona OBOWIĄZKOWA, to wam dopiero zmięknie rura i będziecie płakać za discordami, webexami i teamsami...
A jak ktoś mi powie, że on nie miał pieniędzy na komputer dla gówniaka, to zabrałbym mu 500+ i wyprawkę, bo najwyraźniej coś słabo nimi
@Heady1991 Przeczytałam, do tego nic nie mam, więc odniosłam się tylko do tego, do czego coś mam. A Ty jak 99% bab dorabiasz sobie konkretne intencje i nadinterpretacje tam, gdzie ich nie ma ( ͡º ͜ʖ͡º)
@tellet Mi tam to rybka, bo dostosuję się do każdych warunków, a i tak po swojemu będę robić to, co mi pasuje. A z tym brakiem komputerów w pełni popieram. Pomijam hity typu - dzieciak lata do szkoły z najnowszym iPhonem, ale w domu "ni mo komputera i on siem na lekcje łączyć nie bendzie pani zrozumi".
Problem jest taki, że nasz bystry minister nie nałożył obowiązku noszenia masek przez gówniaki w szkołach, co jest raczej słabym pomysłem


@GaiusBaltar: Wyobraź sobie że siedzisz 8 godzin w maseczce i to w zamkniętym pomieszczeniu...
Do tego ma astmę. Jak jej się coś stanie to co zrobię? Pojadę do ministerstwa i co? Usłyszę, że sory ale taki klimat a matka miała misje nauczania za 3000 netto po 30 latach pracy. Ten kraj to ponury żart.


@alvaro1989: A jak sie uczyła do zawodu, to myslała, ze ile bedzie zarabiać?
Swoją drogą nawet niezła stawka jak na około 3 miesiące płatnego urlopu
@turboskarpetka: Ministerstwo, jeśli już, powinno było wykorzystać wakacje, żeby wymyślić jak lepiej prowadzić lekcje zdalne, albo jak zorganizować naukę w szkołach, żeby było względnie bezpiecznie (mniejsze klasy? nauka co drugi dzień? system zmianowy? lekcje w szkole tylko dla dzieci do 4 klasy podstawówki?). Tymczasem wygląda na to, że nie robią kompletnie nic, "jakoś to będzie", "nauczycieli jesteśmy w stanie poświęcić, haha".

Znajomi ze Stanów mówią, że wprawdzie u nich władze są