Wpis z mikrobloga

#perfumy #150perfum 201/150

Xerjoff Shooting Stars: Uden (2007)

W swoim 25 wpisie opisywałem bardzo ciekawe, trochę już zapomniane ale cenione od wielu lat perfumy Nikos Sculpture tutaj do poczytania. Kosztujące około 60 zł za 100 ml i gwarantujące uniwersalność perfumy Nikos Sculpture mają słodki, bardzo przyjemny i podobający się otoczeniu zapach o nie najgorszych parametrach. Dziś opisze ich klona, który kosztuje na chwilę obecną 950 zł za 50 ml. Tak, renomowany Xerjoff to zapach bardziej niż mocno inspirowany aromatem perfum kosztujących 60 zł, a nie odwrotnie. Czy Uden to zwykła zżynka zapakowana w ekskluzywnie wyglądający flakon czy jednak podrasowana wersja klasyka? Zdaje się, że jednak to pierwsze.

Nie mam co prawda teraz przy sobie Nikosa bo został u ojca w Polsce więc nie porównam go ręka w rękę, ale pamiętam go na tyle dobrze żeby opisać różnice i podobieństwa. Po pierwsza oba są syntetycznie. Nie łudźcie się, że kupując tak drogiego Xerjoffa i teraz będziecie czuli fenomenalne cytrusowe nuty z których słynie włoska marka. Nie tym razem. Jest tu kremowa. Wręcz mocno waniliowa cytryna podobna do tej z Allure Homme Edition Blanche, ale np. wymienionego w składzie grejpfruta nie czuć wcale. Oprócz cytryny to w sumie tylko ta wanilia i może drzewo sandałowe, które dokłada trochę do tej kremowości. W sumie to tyle. Miał być rum, ambergris, kawa. Ciężko. Zapach z każdą minutą staje się co raz banalniejszy i nawet prostszy od Nikosa, gdzie jest jeszcze bergamotka, mandarynka czy pomarańcza. Lubię proste zapachy ale jednak wzorując się na czymś można to było zrobić ciekawiej.

Pomimo tego wszystkiego, ta nieskomplikowana kompozycja pachnie po prostu bardzo ładnie i gdyby nie to, że znam i cenię perfumy na których się wzorował Uden to oceniłbym ten zapach lepiej. Można było z tego wyciągnąć o wiele więcej, tak jak np. w Naxosie gdzie czuć podobieństwo do Pure Havane ale tylko momentami a sam zapach hipnotyzuje. Podobnie jest we Fiero, które nawiązuje trochę do Eau Sauvage i kolońskich zapachów z lat 60 i 70. Tutaj jest zbyt prosto, a wszystkiego jest zbyt mało.

Uden broni się parametrami i pod tym względem jest lepszy od Nikosa. Trwałość bardzo dobra. Projekcja, dłuższa i wyraźniejsza od tańszego protoplasty.

Tak jak i Nikos, Uden powinien być crowdpleaserem. Mojej dziewczynie przypadł do gustu bardziej niż Sculpture, ale to pewnie ze względu tego, że po prostu go bardziej czuć.

Czy warto więc go kupić? Według mnie lepiej sprawdzić Nikos Sculpture i porównać je z Udenem. Podobieństwie to na moje oko około 75-80%, więc nie jest to do końca taki klon jak on nim pisałem we wstępnie ale cena jest tak wysoka, że według mnie ekonomiczniej wyjdzie jeśli sobie zrobimy dekanta z Nikosa i będziemy go po prostu ze sobą zabierali żeby się nim dopsikiwać.

Spodoba się z pewnością fanom takich perfum jak Roma Uomo Laury Biagiotti. Chanel Allure Homme Edition Blanche czy Paloma Picasso Minotaure.

zapach: 7,0/10
trwałość: 8,0/10
projekcja: 7,5/10
podobne: Nikos Sculpture Homme
cena: 950 za 50 ml, ale da się wyrwać taniej od czasu do czasu.
dr_love - #perfumy #150perfum 201/150

Xerjoff Shooting Stars: Uden (2007)

W swo...

źródło: comment_1597743106HUUyQ0PinnspRCAxWQmXgl.jpg

Pobierz
  • 8
@dr_love:
Aż sobie chyba dzisiaj na spotkanie wieczorem użyje Nikosa ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ja w Nikosie czuje dużo takiej metaliczności i wyczuwam coś jakby róże. To samo jest w tym Xerjoffie?