Wpis z mikrobloga

@zoltybalonik: bo ludzie to idioci. Mam kumpla który chodził z laską 2 miesiące i wielce zakochany a nawet do niczego nie doszło. Po 2 miesiącach ona go rzuciła i znalazła innego a mówiłem, żeby wrzucił na luz bo wymyśla z tą miłością.
Żeby para była dobrze dobrana to trzeba myśleć logicznie a nie motylkami w brzuchu albo penisem/waginą.
- czy jestem karierowiczem, więc chciałbym aby żona też robiła karierę
- czy
via Wykop Mobilny (Android)
  • 11
@zoltybalonik: miałam w zeszłym roku współlokatorkę, która była zaręczona i miał być w maju ślub ale korona to przełożyli. Para była już ze sobą chyba ze trzy lata ale nie mieszkali razem no bo rodzice się nie zgodzą (oboje pracujący, samodzielni). A jak narzeczony do niej przyjeżdżał to był księciem, który nawet kotletów dzien wcześniej przygotowanych nie usmażył gdy dziewczyna była w pracy (dorabiała czasem w soboty gdy On przyjeżdżał i
@Ruda_Maruda123: tam nie trzeba wspilnego mieszkania, bo widać z góry, że będzie bieda.
Ale laska pcha się w to dobrowolnie. @zoltybalonik: a czy jak ktoś się wywróci na chodniku to boisz się tam iść?
Jak ktoś wybierze głupi film to przestajesz Ty oglądać?

Co z tego, że ktis się rozwiodl?
Ani on, ani jego partnerka nie są Tobą i Twoim facetem.
Trwałość związku zalezy od pary tej związek tworzący, a
@agaja: Różnie z tym mieszkaniem, w moim przypadku to mus. Jeśli jakaś dziewczyna będzie naciskać na zaręczyny i poważny związek a nie będzie chciała iść zobaczyć jak będzie nam się żyło w wspólnym mieszkaniu to ma minusa. W mieszkaniu wychodzi bardzo dużo smaczków. Jak ktoś zarządza pieniędzmi, jakie ma podejście do pieniądza, czy dba o czystość, jakie ma nawyki, czy chrapie itd. Może być tak, że w restauracji ktoś chętnie się
@zoltybalonik: To nie kwestia teraz tylko tego, że czasami ludziom odwala, zdradzają, albo coś innego. Teraz wśród rodziny i znajomych dwa rozwody (oba małżeństwa osób przed 30-stką). Jeden bo zdrada, drugi po kobiecie po pół roku odwidziało się bycie żoną i woli być jednak sama. Tutaj ona chciała wielkie ślub, wesele, droga suknia, żeby wszystko ładnie na Insta wyglądało xD A niecały rok po ślubie już nie mieszkali razem bo znudziła
@NickciN: hm ja myślę, że jaj tworzysz z kimś poważny związek, to nie polega on tylko na wyjściach do restauracji i spacerach w eleganckich ciuchach raz na tydzień.
Oczywiście, wspólne mieszkanie na pewno to ułatwia. Ale jeżeli obie strony podchodza do tematu dojrzałe i odpowiedzialnie, to i bez wspólnego adresu jest to jak najbardziej wykonalne. A zakładam, że nikt rozsądny nie decyduje się na małżeństwo z kimś, kogo nie zna. Ale
@agaja: nie ma opcji. Mogę z kimś chodzić i 5 lat, ale zasady mam. Równie dobrze mogę powiedzieć, że skoro etap związku jest tak poważny to czemu druga osoba ma opory przed wspólnym mieszkaniem? Oprócz problemów finansowych, bo trzeba będzie coś wynająć chyba nie ma innych minusów takiego mieszkania.
@NickciN: ja nie pisze, że nie nakezy mieszkać ani Cie do tego przecież nie namawiam, więc nie musisz się zapierać, że zasady masz.

Jedynie zauwazam, że brak wspilnego mieszkania nie decyduje o tym, że się nie da partnera poznać.