Wpis z mikrobloga

Muszę się wyżalić. Jestem właśnie w Saint-Tropez zawodowo, a że moja praca polega na jeżdżeniu samochodem postawiłem auto w samym porcie na bezpłatnym miejscu parkingowym. Nie spodobało się to gościom na jachtach, prawdopodobnie grubym milionerom, ponieważ „samochód psuje im widok z pokładu”. Wysyłali wszystkich od majtka, przez kapitana, po właścicieli restauracji z naprzeciwka. Policja olała sprawę, bo stoję zgodnie z prawem.

W dupie mam tych gości, ale odjechałem żeby nie robić przykrości załodze tych jachtów.

Pracowałem część swojego życia dla milionerów - głównie z Wall St. Większość z nich to były turbo napięte buce.

#zalesie
Pobierz analogowy_dzik - Muszę się wyżalić. Jestem właśnie w Saint-Tropez zawodowo, a że moja...
źródło: comment_1599248077yPFtpBU26Mj8z4xeOXnMXW.jpg
  • 20
@noitakto: jedna jest śmieszna. Może to brzmi jak fejk, ale pracowałem 3 miesiące dla Jay’a Z. Kojarzysz pewnie z portali plotkarskich info, że jakaś gwiazda sprzedała swoje mieszkanie za tyle, a tyle? Sporo z tych mieszkań to inwestycje, w których te gwiazdy serio nie mieszkają, tylko trzymają je 3-4 lata, a potem sprzedają prywatnym osobom. Byłem dostawcą towaru do jednego z takich mieszkań. To był chyba 2011 rok. Lockout w NBA
@noitakto: inna bogata #!$%@? zleciła nam mieszkanie na Soho. Też kupione za hajs z odpraw z Lehman Brothers. Były tam takie zabytkowe okna, które albo się zacinały, albo spadały z całym impetem w dół. Amerykańce mają takie okna otwierane góra- dół głównie. No i jednego dnia okno spada i ucina mojemu kumplowi kawałek małego palca. #!$%@?, bo on nie miał swojego ubezpieczenia, więc powinno pójść z jej ubezpieczalni. Babka dała temu
@ElCidX: pracowałem chwilę dla Tyry Banks, i ona nas dalej poleciła, a szef miał kontakty na Wall St, więc jakoś to się plotło. A zarabiałem 37,5 dolara na godzinę, na czeku (czyli minus mały podatek) ale pracowałem średnio 10,5h dziennie