Wpis z mikrobloga

@Tymajster: Jarosław? Pamiętam, że miejscowa policja musiała ściągać posiłki aż z Rzeszowa by zapanować nad tym tłumem. W ogóle po co papież miałby się fatygować z Krakowa do jakiejś cerkwi pod ukraińską granicą? Rozumiem Kraków, Częstochowa, Auschwitz czy nawet Wadowice, ale Jarosław?