Aktywne Wpisy
Mantusabra +1235
Każdemu kto zaplusuje wpis narysuję jego avatar w paincie. Ehh nudzi mi się( ͡° ͜ʖ ͡°)
Chodtok +71
Dekadę temu nie mieliśmy smartfonów, a telefony miały klawisze. Teraz nie możemy żyć bez smartfonów...
Dekadę temu nie wiedzieliśmy, co to słitfocia i co to zdjęcie parówek, bo parówki to było żarcie w garnku...
Dekadę temu, żeby zobaczyć czyjegoś kota, trzeba było pójść do tej osoby do domu...
Dekadę temu, aby zobaczyć, jak wygląda naga kobieta, trzeba było ją rozebrać, teraz dostaje się jej nagie zdjęcie. I to zdjęcie stało się elementem
Dekadę temu nie wiedzieliśmy, co to słitfocia i co to zdjęcie parówek, bo parówki to było żarcie w garnku...
Dekadę temu, żeby zobaczyć czyjegoś kota, trzeba było pójść do tej osoby do domu...
Dekadę temu, aby zobaczyć, jak wygląda naga kobieta, trzeba było ją rozebrać, teraz dostaje się jej nagie zdjęcie. I to zdjęcie stało się elementem
Marszałek Jean-WyPierre Dalae
W siedzibie Marszałka panowało niemałe poruszenie. Dalae po otrzymaniu tego prestiżowego tytułu wyraźnie odżył. Od kilku dni powtarzał, ni to do siebie, ni do załogi, że „samą nominacją się nie wykręcą. Mogę być nawet Marszałkiem Europy, ale nie wygram tej wojny sam!” Ostatecznie zaprosił do siebie Charliego i wręczył mu ozdobny papier listowy… a przynajmniej taki miał zamiar, ale nie udało się czegoś takiego znaleźć w forcie.
- Pisz proszę, Mon Ami.
- Oui, Mon Maréchal. Słucham.
- „Do sztabu generalnego francuskiej armii(…)”
Po kilkunastu minutach list był ukończony. Charlie podniósł kartkę na której pisał, by podać ją Marszałkowi i w tym właśnie momencie zauważył, że to nie był zwykły kawałek papieru, ale… fotografia ukazująca kilku Bastienów próbujących naprawić jedno z dział. Dalae spostrzegł to i uśmiechnął się.
- Magnifique, wyślemy im carte postale. Podaj mi proszę pióro. Dopiszę coś na awersie i możemy im to wysłać… O! Proszę. Zadbaj proszę o to, by ta pocztówka trafiła do Sztabu. Przydziel jakiegoś godnego zaufania Bastiena, tylko proszę Cię, Charlie, nie tego imbécile, który ostatnio miał przekazać dowódcy sąsiedniego fortu list z rozkazami i pewien ważny dla mojej osoby przedmiot, który chciałem mu oferować w geście dobrej woli.
- Oczywiście Mon Maréchal. Ten człowiek nie jest godzien zaufania odkąd wszystko zgubił.
- Nie wszystko.
- Nie?
- Nie. Ostał mu się sznur.