Wpis z mikrobloga

#wielkawojnafabularnie

Marszałek Jean-WyPierre Dalae

W siedzibie Marszałka panowało niemałe poruszenie. Dalae po otrzymaniu tego prestiżowego tytułu wyraźnie odżył. Od kilku dni powtarzał, ni to do siebie, ni do załogi, że „samą nominacją się nie wykręcą. Mogę być nawet Marszałkiem Europy, ale nie wygram tej wojny sam!” Ostatecznie zaprosił do siebie Charliego i wręczył mu ozdobny papier listowy… a przynajmniej taki miał zamiar, ale nie udało się czegoś takiego znaleźć w forcie.

- Pisz proszę, Mon Ami.

- Oui, Mon Maréchal. Słucham.

- „Do sztabu generalnego francuskiej armii(…)”

Po kilkunastu minutach list był ukończony. Charlie podniósł kartkę na której pisał, by podać ją Marszałkowi i w tym właśnie momencie zauważył, że to nie był zwykły kawałek papieru, ale… fotografia ukazująca kilku Bastienów próbujących naprawić jedno z dział. Dalae spostrzegł to i uśmiechnął się.

- Magnifique, wyślemy im carte postale. Podaj mi proszę pióro. Dopiszę coś na awersie i możemy im to wysłać… O! Proszę. Zadbaj proszę o to, by ta pocztówka trafiła do Sztabu. Przydziel jakiegoś godnego zaufania Bastiena, tylko proszę Cię, Charlie, nie tego imbécile, który ostatnio miał przekazać dowódcy sąsiedniego fortu list z rozkazami i pewien ważny dla mojej osoby przedmiot, który chciałem mu oferować w geście dobrej woli.

- Oczywiście Mon Maréchal. Ten człowiek nie jest godzien zaufania odkąd wszystko zgubił.

- Nie wszystko.

- Nie?

- Nie. Ostał mu się sznur.
Jadugar - #wielkawojnafabularnie 

Marszałek Jean-WyPierre Dalae

W siedzibie Mar...

źródło: comment_1599861269wqW083tsLC05RV26BiXbK2.jpg

Pobierz